O grach RPG rozmawiamy z Michałem „Baniakiem” Bańką, mieszkańcem Brwinowa, jednego z najbardziej znanych popularyzatorów gier fabularnych.
Czym dla Ciebie są gry RPG?
Jest to pewien sposób rozrywki, który pomaga i motywuje nas, żeby wyjść z domu, żeby spotkać się ze znajomymi, albo żeby zaprosić ludzi do siebie i przy wspólnym stole przez kilka godzin tworzyć jedną opowieść, przeżywać ją emocjonalnie i bardzo miło spędzić razem czas. Jedna osoba z tej grupy przyjmuje rolę prowadzącego i na podstawie jakiegoś scenariusza pomaga w improwizowaniu całej opowieści. To nie są gry komputerowe, planszowe czy karciane, to inny rodzaj rozrywki. Gry wyobraźni.
Dlaczego zachęcasz ludzi do takiej rozrywki?
Jest to rozrywka bardzo wzbogacająca emocjonalnie i wzmagająca logiczne myślenie poprzez tworzenie powieści. Uczy również działania w drużynie, gdyż każdy odgrywa jakąś rolę w wyimaginowanym świecie. Wszystko dzieje się w opowieści, w naszych głowach, więc gra rozwija wyobraźnię i kreatywność. Przy okazji jest to po prostu świetna zabawa.
Czy nie jest to ucieczka w sztuczny świat, która może być niebezpieczna? Szczególnie dla młodych osób?
Oczywiście, że jest to ucieczka, nie powiedziałbym tylko, że niebezpieczna. Moim zdaniem nie każdy się nadaje do tego typu rozrywki. Są osoby, które rzeczywiście mogą przestać odróżniać wyobrażenie od tego, co rzeczywiste i przenosić swoje emocje z gry na kontakt ze swoimi kolegami lub koleżankami, coś się stało w świecie gry i zaczynamy się kłócić w realnym świecie. Takie osoby faktycznie nie powinny w ten sposób „uciekać”. Na szczęście zdecydowana większość korzysta na takiej formie zabawy. Rzeczywiście ucieka, ale jest to ucieczka, która jest potrzebna. Możemy uciekać w seriale, książki czy gry komputerowe, możemy również w hazard lub alkohol. Uważam, że gry rpg są formą ucieczki zdrowej, bezpiecznej i rozwijającej.
Wiem, że obecnie zajmujesz się grami rpg zawodowo. Na czym polega Twoja praca?
Prowadzę kanał filmowy, gdzie nagrywam przykładowe rozgrywki z takich spotkań (nazywamy je sesjami), podczas których, wraz ze znajomymi, tworzymy opowieści. Każdy z zaproszonych gości, graczy, odgrywa jakąś postać. Potem wrzucamy to na kanał filmowy w internecie.
Wiem, że pracowałeś lub może lepiej powiedzieć, grałeś, ze znanymi w Polsce osobami? Kogo możesz wymienić i jakie były Twoje wrażenia?
Bardzo długo grałem, ponad trzy lata, z Abelardem Gizą (standuperem) oraz Wojtkiem Tremiszewski i Szymonem Jachimkiem (kabareciarzami). Chłopaki bardzo się „wkręcili”. Oni wszyscy byli improwizatorami, więc te opowieści wychodziły im bardzo płynnie, potrafili niesamowicie wczuć się w swoje postacie. To było coś wspaniałego. Staram się, co jakiś czas, zaprosić również innych znanych gości, aby dotrzeć do nowej widowni.
Kto może grać w rpg?
Uważam, że spróbować powinien każdy. Można zacząć bawić się w gry narracyjne z dzieckiem w wieku 5-6 lat. Są specjalne podręczniki do gier napisane z myślą o najmłodszych. Ja zacząłem wprowadzać swojemu dziecku różne zabawy narracyjne, jak miało 2-latka. Jest to świetny sposób na spędzenie czasu z rodziną; tata, mama i dziecko (dodatkowo może kilkoro dzieci, albo koledzy, dziadkowie, czy kuzyni), którzy wspólnie budują pewną opowieść. O ile chodzi o nastolatków, to uważam, że ze wszystkich opcji, które młodzież ma obecnie, to gry rpg są jedną z bezpieczniejszych możliwości „ucieczki”. Jestem z wykształcenia pedagogiem, pracowałem w szkole przez 8 lat. Już w gimnazjum wprowadzałem młodzież w gry rpg i niesamowicie im to szło. Później przychodzili do mnie rodzice z pytaniami; „Dlaczego moje dziecko nagle zaczęło czytać?” albo „Zamiast siedzieć w domu, moje dziecko zaczęło spotykać się ze znajomymi. O co chodzi z tymi grami rpg?” Coś mają w sobie te gry, że potrafią młodzież odciągnąć od komputerów, wyciągnąć z domu i zachęcić do kreatywnego spędzenia czasu. Zacząć można oczywiście w każdym wieku. Większość osób, które oglądają mój kanał, mają ponad 30 lat. Podsumowując, spróbować powinien każdy. Są osoby, które spróbują i ich to nie zainteresuje. Takie osoby były też u mnie, zagrały i powiedziały, że to nie dla nich. Niewiele, ale były. Zazwyczaj są to osoby, których nie „kręci” fantastyka, a w tych grach prawie zawsze są jakieś elementy fantasy.
Jak zacząć grać?
Warto zobaczyć przykładową sesję, spojrzeć jak grają inni. Trochę jak przy nauce jazdy samochodem, warto najpierw z kimś się przejechać i zobaczyć, jak prowadzi. Można sięgnąć również po tzn. starter do gry fabularnej. To są krótkie broszurki dla początkujących, gdzie krok po kroku jest przedstawione, co trzeba wiedzieć, żeby przeprowadzić przygodę. Wszystko jest tam napisane prostym językiem, tak, żeby, jak najłatwiej rozpocząć grę. W każdym podręczniku do gry jest również rozdział, jak zacząć rozgrywkę, na ogół z przykładowym scenariuszem, który przygotuje nas do takiego spotkania. Później wystarczy już tylko zaprosić znajomych i powiedzieć, że dzisiaj gramy w coś nowego, nie zagramy w karty czy planszówkę, nie obejrzymy filmu. Zagramy w grę wyobraźni.
Dziękuję za rozmowę.
Napisz komentarz
Komentarze