Z końcem listopada odbył się pierwszy przetarg na modernizację ulic: Parkowej, Spacerowej, Kraszewskiego, Górnoleśnej, Brwinowskiej, Grodeckiego, Żwirki, Wigury, Leśny Ślad, Piaski, Niecałej, Falęckiej, Dzierżanowskiego, Szczepkowskiego, Kasprowicza, św. Urszuli Ledóchowskiej, Gombrowicza. Remont tych 17 ulic miał się odbyć w formule prostszej i też dzięki temu tańszej „zaprojektuj i wybuduj”. Prace nad ogłoszeniem przetargu rozpoczęto w lecie.
Ścigając się z inflacją
Miasto liczyło na to, że 11 mln zł, które ma tę inwestycję, wystarczy. Jednak nim można było przetarg ogłosić, inflacja spowodowała, że szacunki okazały się zbyt optymistyczne. Po ponownej analizie stało się jasne, że zabraknie ponad 4 mln zł na wykonanie tej inwestycji.
– Założono wówczas, że na tego typu projekt warto będzie zaciągnąć kredyt, czyli wypuścić obligacje – mówi wiceburmistrz Marcin Bąk. – Drogi, to przecież inwestycja dla przyszłych pokoleń – dodaje.
Niestety, jak okazało się po otwarciu ofert, w obecnej sytuacji makroekonomicznej przedsiębiorcy nie są skłonni do podejmowania zbyt dużego ryzyka, co objawia się ofertami cenowymi nawet kilkukrotnie przewyższającymi budżet zamawiającego. Aby więc zapewnić finansowanie na poziomie najniższej oferty, miasto musiałoby zadłużyć się na 10, a nie na 4 mln zł. Co prawda urząd zamierza przeprowadzić negocjacje z firmami, które przystąpiły do przetargu, ale zdaniem wiceburmistrza Bąka, nie można się spodziewać spektakularnego zejścia z ceny przez oferentów.
– Nawet jeśli uda się dojść z którymś z nich do porozumienia, to i tak miasto będzie musiało zdecydować się na wypuszczenie obligacje, aby dołożyć brakujące środki i sfinansować te inwestycje – mówi wiceburmistrz Bąk. –Decyzja będzie w rękach rady miasta, a jak wiemy, ta jest przeciwna korzystaniu z kredytów, nawet gdy inwestycje służyć będą kilku pokoleniom. Z drugiej jednak strony mieszkańcy Milanówka słyszą od kilku kadencji, że drogi już za chwile będą remontowane i są tym zmęczeni – mówi Marcin Bąk. – Myślę, że zamiast słyszeć, woleliby wreszcie zacząć jeździć po dobrej nawierzchni. Tymczasem nawet 10 mln to nie jest szokująca suma na 17 ulic. Milanówek, który znany jest ze złej jakości dróg, ma teraz szanse zmienić radykalnie ten wizerunek – dodaje.
Kolejny przetarg i kolejne ulice
W styczniu ogłoszony zostanie kolejny przetarg na remont innych ulic, na które miasto ma prawie 10 mln zł dofinansowania z Polskiego Ładu. Te ulice to: Literacka, Mickiewicza, Okólna, Podgórna, Wojska Polskiego, Żabie Oczko. Niestety nie ma możliwości formalnych, aby te pieniądze łączyć. Niestety i tym razem może się okazać, że 10 mln nie wystarczy. Czy i ta inwestycja nie stanie się kolejną, która pozostanie jedynie w sferze planów? Przekonamy się wkrótce.
Napisz komentarz
Komentarze