Reklama

Zjazd dużych rodzin

XI Ogólnopolski Zjazd Dużych Rodzin odbędzie się w czerwcu przyszłego roku w Grodzisku Mazowieckim. A więc w mieście gdzie się narodził Związek Dużych Rodzin 3 plus i gdzie miał miejsce ich pierwszy zjazd.
Zjazd dużych rodzin
Uczestnicy konferencji poświęconej XI Ogólnopolskiemu Zjazdowi Dużych Rodzin.

W willi Niespodzianka odbyła się konferencja prasowa, dotycząca organizacji zjazdu. Podczas konferencji zostało podpisane porozumienie pomiędzy Związkiem Dużych Rodzin 3 Plus a gminą. Umowę podpisali burmistrz Grzegorz Benedykciński oraz Radosław Waszkiewicz, prezes ZDR 3 Plus. 

– Zjazd to z jednej strony integracja rodzin, zabawy dla dzieci i warsztaty dla rodziców. Z drugiej przestrzeń do poruszenia ważnych współcześnie tematów. W tym roku będzie nim klimat także ten przyrodniczy. Rozmawiać będziemy więc m.in. o zmianach klimatu i ich wpływie na życie dużych rodzin- dodał wiceburmistrz Tomasz Krupski.

– Dzieci nie są zagrożeniem dla klimatu – mówi Joanna Krupska założycielka związku i inicjatorka stworzenia Karty Dużych Rodzin. – Chcemy pokazać na naszym zjeździe, że duża rodzina jest proekologiczna. Badania pokazują m.in. to, że od trzeciego dziecka zmniejsza się ilość śmieci, przypadająca na członka rodziny. W dużej rodzinie ubrania czy książki są przekazywane między dziećmi, a nie kupowane. Poza tym rodziny wielodzietne nabywają jedzenie w dużych opakowaniach – dodaje. 

Dzieci to rozwój miasta

 

Podczas konferencji burmistrz Grzegorz Benedykciński poinformował, że Rzeszów i Grodzisk, to miasta, do których wróciło najwięcej ludzi z Anglii. Powodem takiego wyboru nowego adresu w Polsce było przede wszystkim to, że przyszli mieszkańcy sprawdzali w necie, jakie miasta są przyjazne rodzinie. Burmistrz podkreślił więc, że duże rodziny przyczyniają się do rozwoju miasta. Dzięki nim zwiększa się ilość mieszkańców, a więc także pracowników. Możliwe więc i konieczne stają się inwestycje, takie jak choćby budowa szkół czy przedszkoli. – W rezultacie wielu naszych działań także polityki poparcia dla rodzin, ilość mieszkańców naszego miasta zwiększyła się z 30 do 50 tys. ludzi — podkreślił burmistrz. 

– Elementem tożsamości Grodziska Mazowieckiego jest życzliwość dla dużych rodzin – potwierdziła słowa burmistrza Joanna Krupska, jedna z organizatorek pierwszego zjazdu dużych rodzin w 2013 roku. – Rodziny wielodzietne zgromadziły się przed dziesięcioma laty, by walczyć o zmianę polityki prorodzinnej – wspomina początki związku Joanna Krupska. – Zorganizowaliśmy wówczas konferencję i wystawę zdjęć rodzin wielodzietnych, aby pokazać, że nie jesteśmy patologią. Zaprosiliśmy na te konferencje władze miasta. Zaistnieliśmy pozytywnie. Później sformułowaliśmy program samorządowej polityki rodzinnej, czyli spisaliśmy to, co uważaliśmy za potrzebne, aby rodzinom żyło się łatwiej. Wśród postulatów znalazła się karta dużej rodziny. I na zrealizowaniu tego pomysłu postanowiliśmy wtedy się skupić- dodała. 

Nigdy nie czujemy się samotni 

– Zawsze popierałem wszelkie samorządowe działania prorodzinne. A teraz jestem jeszcze bardziej przychylny tym działaniom, gdyż mam wnuka, który zawładnął moim sercem bez reszty – powiedział burmistrz Grzegorz Benedykciński. – Nie wiedziałem, że można się jeszcze tak zakochać – dodał. 

– Podczas pierwszego zjazdu byłem uczestnikiem i wolontariuszem, a teraz jako wiceburmistrz cieszę się, że zjazd wraca do Grodziska, który jest także beneficjentem przyjaznej polityki dla dużych rodzin – powiedział wiceburmistrz Krupski. – Dojrzewałem w środowisku dużych rodzin. Nigdy nie czuję się samotny i w tym widzę różnicę między sobą a jedynakami. Mam bliskich przyjaciół, a są nimi  moi bracia i moje siostry, których łącznie jest sześcioro. Zawsze więc mam z kim spotkać się czy komu wyżalić – dodał.

– Mieszkamy od trzynastu lat w Grodzisku Mazowieckim, mamy piątkę dzieci i nie ukrywam, że to trudne! Trzeba podchodzić do każdego dnia zadaniowo, wszystko planować – mówi Dorota Cieślak. – To, co nas ratuje, to pozytywna dyscyplina. Warsztaty uczące rodziców jak zastosować jej zasady w wychowaniu nasz związek organizuje także dla tych, którzy mają jedno dziecko. Moim zdaniem jest ona potrzebna, bo kiedy dziecko wychowywane w bańce braku zasad i granic dorośnie i zetknie się z prawdziwym życiem, nie poradzi sobie! Dla szefa nie będzie wystarczającym usprawiedliwieniem to, że jego pracownik krzyczy i zawala pracę, bo np. ma diagnozę: ADHD  – mówi.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama