Przypomnijmy. W roku 2020 Marcin Z. trafił do aresztu za zamordowanie swojej mamy, gdzie czekał na swój proces. Pod koniec 2022 sąd uznał go za niewinnego oraz uchylił decyzję o zatrzymaniu. Niestety, po opuszczeniu przez niego aresztu, doszło do kolejnej tragedii.
- 15 grudnia 2022 r. w Prokuraturze Rejonowej w Pruszkowie odbyły się czynności procesowe z udziałem podejrzanego Marcina Z. Prokurator przedstawił zarzut tego, że w dniu 13 grudnia 2022 roku w Pruszkowie działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia swojej babki, z dużą siłą zadał pokrzywdzonej szereg uderzeń narzędziem tępym w okolice głowy, tułowia i kończyn górnych powodując rozległe obrażenia wielonarządowe, wieloodłamowe złamanie kości twarzoczaszki, a także dusił pokrzywdzoną, co skutkowało zgonem – przekazał nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Aleksandra Skrzyniarz.
- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jak również złożył wyjaśnienia, których treść objęta jest tajemnicą śledztwa. Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Sąd przychylił się do wskazanego wniosku – dodał rzecznik.
Czas aresztu niedługo się kończy. Co będzie dalej z Marcinem Z.?
- W tej chwili podejrzany jest na obserwacji w oddziale psychiatrycznym. Czekamy na opinię lekarzy na temat jego zdrowia. W zależności od tego będziemy wnioskować o jego zatrzymanie w więzieniu lub zamkniętym oddziale szpitalnym. Warto zauważyć, że jest to jego druga taka obserwacja, pierwsza była zażądana po śmierci jego matki. Decyzja o ówczesnym jego uniewinnieniu jest obecnie zaskarżona – przekazał nam Prokurator Rejonowy w Pruszkowie, Krzysztof Sakowski.
Czy tym razem Marcin Z. zostanie skazany i odizolowany od społeczeństwa, tak, aby nie stanowił zagrożenia? Będziemy obserwowali dalsze działania prokuratury oraz sądu, aby na bieżąco przekazywać informację o jego sprawie.
Napisz komentarz
Komentarze