Waleria wygląda jak po wybuchu bomby. Zwłaszcza od strony podwórza gdzie straszą puste pozbawione framug otwory okienne. Wewnątrz Walerii odsłonięte zostały stropy. Wzmocnione już stalowymi belkami. Pełnia prac remontowych cieszy Milanowian, którzy czekają od kilku lat na to, aż będą mogli odwiedzić Walerię.
Nowa Waleria już za rok
Miastu, które jest właścicielem Walerii, zależy przede wszystkim na tym, aby dotrzymać terminu remontu. – Zakładamy, że do końca grudnia 2023 powinniśmy zakończyć prace budowlane – mówi wiceburmistrz Marcin Bąk. – Do kwietnia 2024 roku dajemy sobie czas na wykończenie i dopięcie spraw, gdyż wtedy ma już wejść na teren Walerii Milanowskie Centrum Kultury, aby rozpocząć warsztaty – dodaje.
W wypadku remontu obiektu zabytkowego trudno jest jednak przewidzieć, kiedy prace się zakończą. Dokumentacja projektowa jest robiona bez rozkuwania ścian. Dopiero, więc kiedy fundamenty i stropy zostały odkute, jasne stało się, że muszą one być wzmocnione.

– I to się już udało zrobić – mówi Marcin Bąk. – Zakończone są prace związane ze wzmocnieniem fundamentów betonowymi wlewkami. Wzmocniono także stropy nad piwnicą i parterem stalowymi belkami. Wylano żelbetową posadzkę na poziomie piwnic i pod pracownią Jana Szczepkowskiego, aby zabezpieczyć ją przed wilgocią. No a teraz okazuje się, że okna i drzwi nie wystarczy poddać renowacji. Niektóre z nich po zdjęciu rozpadają się w rękach – dodaje.
W najbliższym czasie wewnątrz willi wzmocnienie będą stropy nad pierwszym piętrem. Ułożone warstwy podłogowe na parterze. Równocześnie trwają prace nad elewacją budynku od strony ulicy Spacerowej, która jest oczyszczana pod nowe tynki. Trwa też renowacja profili okien i detali konserwatorskich.
Napisz komentarz
Komentarze