
Wielkanoc to dla wierzących i dla niewierzących niezwykły czas. Tajemnica i znaczenie śmierci dotyczy przecież nas wszystkich. Tak jak świadomość, że dopiero pogodzenie się ze śmiercią, otwiera na zmartwychwstanie. Albo, jak można powiedzieć: na nowe, inne życie tu na ziemi nawet po bardzo ciężkich stratach. Przekroczenie śmierci, lęku przed nią, to także pokonanie lęku przed życiem.
To także czas miłości.
Dla wierzących śmierć Jezusa na krzyżu to dowód na miłość Boga, który poświęcił syna, aby uwolnić ludzi od grzechów, otworzyć im drogę do nieba. Dla niewierzących to czas spotkania z bliskimi, wyrażenia im swoich uczuć.
Znaczenie tych Świąt dla każdego jest także bardzo osobiste. Przypominają się obrazy z dzieciństwa: wspólnego przygotowywania pisanek w domu dziadków, wędrówki z rodzeństwem widzianym tylko w święta do kościoła z koszyczkiem. To też czas smutku po stracie tych, których już nie ma. To też czas wesołych rozmów przy niedzielnym świątecznym śniadaniu o tych, którzy mają się w naszej rodzinie narodzić. To także poniedziałkowa radość dzieci biegających z różnymi zabawkami do polewania się wodą.

Światło które łączy
Wielkanoc to także ogromne misterium światła, które dla wierzących będzie Nadzieją i Drogą. A dla niewierzących sposobem na rozeznanie się w ciemnościach. Podczas sobotniej Wieczerzy Paschalnej czyta się w kościele przypowieść o pszczole, która wykonuje świece z wosku, a potem o świetle, które ludzie dzięki jej pracy mają. Kiedy podczas tej uroczystej mszy wszyscy zgromadzeni w kościele odpalają swoje świece jedni od drugich, a w ciemnym kościele staje się widno, można odczuć niezwykłą ludzką wspólnotę.

Napisz komentarz
Komentarze