W niedzielę 23 kwietnia w ramach rozgrywek eWinner II Ligi Znicz Pruszków podejmował u siebie Pogoń Siedlce. Pierwsze ligowe starcie pomiędzy tymi ekipami obfitowało w piłkarskie emocje, a kibice zobaczyli aż 7 bramek. 3 strzeliła Pogoń, a 4 Znicz. Jesienna wygrana nie zmieniała jednak faktu, że gospodarzy czekał zacięty pojedynek z solidną drużyną środka tabeli, która w poprzedniej kolejce pokonała u siebie 1:0 rezerwy Śląska Wrocław, a jeszcze wcześniej rozprawiła się 2:1 w Siedlcach z myślącym o awansie KKS 1925 Kalisz. Ostatni z wymienionych zespołów pozbawił punktów także w ostatniej serii gier Znicz, który wygrał 3:1 po bramkach Macieja Firleja, Dmytro Juchymowycza i Krystiana Pomorskiego.
Choć na boisku obejrzeliśmy w akcji dwóch najlepszych snajperów tego sezonu (Maciej Firlej ze Znicza i drugi w klasyfikacji Damian Nowak z Pogoni) spotkanie nie obfitowało w sytuacje bramkowe. Pruszków miał przewagę w pierwszych minutach, natomiast później rywalizacja stawała się coraz bardziej wyrównana. Po pierwszej bezbramkowej połowie ciężko było przewidzieć, kto sięgnie po 3 oczka. Ostatecznie nie udało się to nikomu i w derbach województwa mazowieckiego oba kluby podzieliły się punktami, remisując 0:0.
Znicz woli grać na wyjeździe
W ostatnich 3 domowych spotkaniach Znicz Pruszków zdobył tylko 1 punkt i nie wygrał u siebie od 11 marca, kiedy to zwyciężył 1:0 z Polonią Warszawa. Wpływ na to, że Pruszków wcale nie jest twierdzą Znicza, może mieć murawa. Po końcowym gwizdku sędziego szkoleniowiec Pruszkowa zwracał uwagę, że boisko zdecydowanie utrudniało techniczną, przyjemną dla oka grę.
– Chciałbym podziękować zespołowi, a kibiców troszeczkę przeprosić za to, że graliśmy tak dużo długim podaniem, ale uważam, że na tym boisku tylko jakiś szaleniec by się podjął gry krótkimi podaniami, kombinacyjnej, żeby w jakiś sposób nie stracił bramki. (…) Takim największym pozytywem tego jest to, że gramy następny mecz na wyjeździe. Gdyby to ode mnie zależało – i przepraszam kibiców – te ostatnie 6 spotkań rozegralibyśmy wszystkie na wyjeździe, bo uważam, że tam, patrząc na potencjał naszej drużyny, możemy wybierać inne rozwiązania niż te, które dzisiaj zaproponowaliśmy. Cieszy na pewno 0 z tyłu, bo ostatnio mieliśmy z tym problemy. Kibicom bardzo dziękuję za miłe słowa i gesty w naszą stronę – powiedział podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Znicza Mariusz Misiura.
Po 28. kolejkach klub z Pruszkowa zajmuje 3. miejsce w ligowej tabeli, mając tyle samo punktów (48) co znajdująca się niżej Kotwica Kołobrzeg. Rywale z 4. pozycji przegrali w sobotę 1:2 na własnym stadionie z liderującą Polonią Warszawa (54 punkty). Oba kluby tracą 2 punkty do 2. Stomilu Olsztyn. Tuż za nimi zaś: KKS 1925 Kalisz (46 punktów), Wisła Puławy (44 punkty) i Motor Lublin (43 punkty).
W następnych kolejkach terminarz Znicza wygląda następująco: Stomil Olsztyn (wyjazd), Śląsk II Wrocław (dom), GKS Jastrzębie (dom), Lech II Poznań (wyjazd), Wisła Puławy (dom) oraz Hutnik Kraków (wyjazd). Szczególnie istotne będzie to najbliższe starcie, które odbędzie się 29 kwietnia o godzinie 15:00 w Olsztynie. W przypadku zwycięstwa Pruszków może wskoczyć na fotel wicelidera.
Napisz komentarz
Komentarze