Jeśli zmiany legislacyjne wejdą w życie, punkty karne, jakie kierowcy gromadzą na swoich kontach, będą kasowane po roku, a nie jak obecnie po dwóch latach. Przywrócone zostaną także odpłatne szkolenia, których odbycie umożliwia zredukowanie liczby punktów karnych o sześć.
Nie ulegnie natomiast zmianie ilość punktów karnych, jaka naliczana jest za poszczególne wykroczenia. A ta, jak wiedzą wszyscy kierowcy, znacznie wzrosła po wrześniu 2022 roku. Dla przykładu za używanie telefonu podczas prowadzenia samochodu dziś kierowcy grozi 12 pkt, a rok wcześniej było to 5 pkt.
Granica 24 punktów
Jeśli kierowca zdobędzie 25 i więcej punktów karnych, jest dziś kierowany przez starostę na powtórny egzamin praktyczny i teoretyczny. A nie jest trudno taką liczbę punktów zgromadzić.
Po zaostrzeniu przepisów w 2022 roku 15 pkt można dostać za wszelkie nieustąpienie pierwszeństwa pieszym, wyprzedzanie na pasach czy jazdę po chodniku. Za tego typu wykroczenia znacznie wyższe są obecnie także mandaty, bo sięgają nawet 2 tys. zł.
Nowelizacja przepisów nie dotyczy jednak wysokości mandatów ani ilości punktów. Bo też zdaniem specjalistów te rozwiązania mają dobry wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego. To, co ma się zmienić, jeśli nowelizacja zostanie przyjęta, to sposób reedukacji kierowców, a więc powrót do odpłatnych szkoleń.
W opinii Rafała Grodzickiego kierownika Wydziału Realizacji Egzaminów Państwowego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Warszawie powrócenie do płatnych szkoleń dla kierowców, którzy zgromadzili mniej niż 24 punkty karne, byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem. Podczas wielu lat, kiedy taka forma reedukacji kierowców była prowadzona, można było dostrzec wrażenie, jakie na kierowcach, którzy przekraczali prędkość czy siadali za kółkiem po alkoholu, robiły spotkania z tymi, którzy odsiadywali wyroki sądowe za np. zabicie pieszego na pasach.
Napisz komentarz
Komentarze