Burmistrz Piotr Remiszewski twierdzi, że brak środków na otwarcie basenu w Milanówku, to wynik decyzji rady miasta, która w budżecie nie zatwierdziła środków na jego uruchomienie w tym roku. Jednocześnie burmistrz dodał, że postara się niezbędne środki zdobyć i uruchomić basen w połowie lipca. Jedyna możliwość to przesunięcie pieniędzy z innej zaplanowanej w budżecie inwestycji. W odpowiedzi na zarzut burmistrza przewodniczący Rady Miasta Piotr Napłoszek stwierdził, że miasto się do rady miasta o środki na uruchomienie basenu nie zwróciło, i że to miasto nie zaplanowało wydatków na basen miejski w budżecie.
Rada Miasta o pieniądzach na basen
Dowodem na prawdziwość słów przewodniczącego rady miasta ma być nagranie z sesji rady miasta z dnia 22 maja. Na tej sesji Piotr Napłoszek przewodniczący rady zapytał, czy miasto pomyślało o basenie, bo w budżecie nie ma zaplanowanych środków na jego uruchomienie. Obecny na sesji rady miasta wiceburmistrz Marcin Bąk w odpowiedzi na pytanie przewodniczącego rady miasta przyznał, że w jego ocenie z braku środków basen nie zostanie w tym roku otwarty dla mieszkańców. Dodał jednak, że pan burmistrz nadal poszukuje pieniędzy, które pozwolą basen otworzyć dla mieszkańców na trzy letnie miesiące.
Wiceburmistrz podczas sesji rady miasta tytułem wyjaśnienia dodał także, że skoro miasto prowadzi tak duże i ważne inwestycje, to wszyscy musimy się pogodzić z tym, że może w tym roku basenu nie być. Bo też otwarcie tego obiektu wymaga nie byle jakich środków. - Samo uruchomienie basenu, to koszt ponad 400, a nawet 500 tys. złotych – stwierdził wiceburmistrz.
Miasto nie pomyślało zawczasu
Zdaniem Piotra Napłoszka nie jest więc prawdą to, co podały media, że to brak porozumienia między radą miasta i urzędem miasta blokuje otwarcie basenu. Nie jest też prawdą, że urząd miasta wystąpił do rady o przesunięcie środków z jakiejś innej inwestycji na uruchomienie basenu, aby mieszkańcy mieli, gdzie odpocząć podczas upałów. Prawdą natomiast jest, że Milanówek jest w trudnej sytuacji finansowej i może się okazać, że brak będzie w budżecie pieniędzy nie tylko na basen, ale na edukacje. W odpowiedzi na zarzuty przewodniczącego rady miasta burmistrz Piotr Remiszewski stwierdza, że to rada miasta zatwierdza budżet i zmniejsza wydatki a potem przerzuca na burmistrza odpowiedzialność za to, że środków brakuje. Jeśli chodzi o edukację to burmistrz jest jednak dobrej myśli. Podobnie gdy mówi o miejskim basenie.
Skąd jednak weźmie środki na to, aby w połowie lipca uruchomić milanowski basen? Tego nie wiadomo. Do tematu basenu jak i edukacji wrócimy. Nasuwa się mało zabawna refleksja, że tak jak zima zaskakuje drogowców, tak lato może zaskoczyć władze i radę miasta...
Napisz komentarz
Komentarze