Kiedy rozpoczęła się budowa, nikt nie przewidział, jak uciążliwa się okaże. Po kilku miesiącach sąsiedzi inwestycji mają dość.
Mieszkańcy bliscy szaleństwa
- To jest straszne. Hałas z budowy słychać cały czas. 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu. Nie mamy nawet chwili wytchnienia. Musieliśmy przenieść się z naszej sypialni i obecnie mieszkamy w innym pokoju, gdzie mniej słychać odwiert. Przez to ciągłe dudnienie po prostu oszalejemy tutaj – powiedziała nam jedna z sąsiadek inwestycji.
Rozmowa z mieszkańcami wokół budowy była utrudniona. Osoby na swoich podwórkach tuż przy odwiercie musiały do mnie krzyczeć, inaczej dźwięk prac ich zagłuszał.
- Ciężko tak żyć, szczególnie że słyszymy ten dźwięk praktycznie bez przerw. Mamy do wyboru albo hałas, albo zamknięte okna. Latem jest to bardzo uciążliwe – dodał sąsiad odwiertu.
Problem poruszyli mieszkańcy na ostatniej radzie miasta.
- Prosimy o natychmiastowe działania mające na celu zmniejszenie poziomu hałasu wokół odwiertu na skrzyżowaniu ulic Ożarowskiej i Hallera. Dotychczasowe nasze prośby i pisma nie przyniosły skutku. Nie mamy innych możliwości działania, dlatego przychodzimy do Państwa. Myślimy, że ekrany dźwiękochłonne postawione tuż przy budowie mogłyby zakończyć problem – zwróciła się do rady mieszkanka miasta.
Kiedy koniec?
Hałas to nie wszystkie utrudnienia, na które są narażeni mieszkańcy przy odwiercie. Sąsiedzi narzekają na podnoszący się pył, zanieczyszczenie powietrza i uciążliwe oświetlenie.
Na prośbę odpowiedział burmistrz miasta, Grzegorz Szuplewski.
- Inwestycja, według obecnego harmonogramu, zakończy się w ciągu 3 tygodni. Będę jeszcze rozmawiał z wykonawcą na ten temat, co można zrobić doraźnie, aby ułatwić Państwu życie na ten czas – przekazał burmistrz. - Postawienie ekranów jest w kwestii realizatora inwestycji, a nie gminy — dodał.
Niestety, według naszych informacji, realizacja inwestycji może się jeszcze przedłużyć. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prace mogą trwać nawet przez kolejne 3 miesiące.
Co dla mieszkańców?
- Wykonawca powinien działać w ten sposób, aby inwestycja była możliwie najmniej uciążliwa dla mieszkańców. Było to zapisane w warunkach przetargu. Jest tam również punkt o możliwości postawienia ekranów, o ile zajdzie taka potrzeba. Tym bardziej należy o tym pomyśleć, jeżeli faktycznie prace mają się jeszcze przedłużyć – powiedział nam dr. inż. Bogdan Noga, Zastępca Dyrektora Pionu Projektowania ds. Geologii z firmy Multiconsult, która sprawuje nadzór nad inwestycją.
Według słów przedstawiciela firmy, która realizuje odwiert, prowadzane są rozmowy z gminą, na temat ekranów dźwiękochłonnych. Nie wiadomo jednak, jak zakończą się te negocjacje.
- Przyznaję, że tego nie rozumiem. Skoro gmina jest inwestorem budowy, to dlaczego nie ma możliwości, żeby wymóc postawienia odpowiednich blokad dźwiękowych. Mój szef, osoba, która mi płaci za pracę, zawsze ma możliwość mnie kontrolowania i wymagania ode mnie tego, co leży w moich obowiązkach. Dlaczego tu jest inaczej? – wytłumaczył nam jeden z najbliższych sąsiadów odwiertu.
Przyszłość inwestycji
Wielu mieszkańców zaczyna się zastanawiać, czy budowa jest warta uciążliwości, których przysparza. Trzeba zauważyć, że odwiert, który jest obecnie kończony, to dopiero początek całej inwestycji. Aby w pełni korzystać z wód termalnych spod miasta, potrzebne będą liczne kolejne działania.
Po zakończeniu odwiertu będzie potrzebny inwestor, który wybuduje pełną infrastrukturę do wykorzystania wód termalnych. Prawdopodobnie będzie się to wiązało również z wykonaniem drugiego odwiertu, który umożliwi powrót wody do obiegu. Mówimy tu o inwestycji, która może kosztować nawet setki milionów złotych. Stąd obawy, kiedy to nastąpi.
Miejmy nadzieję, że przyszłość pokaże, że tych kilka miesięcy utrudnień dla sąsiadów budowy nie pójdzie na marne, odwiert zaś zostanie wykorzystany w sposób atrakcyjny dla wszystkich mieszkańców miasta.
Napisz komentarz
Komentarze