Do Polski od lat przyjeżdżały osoby z Ukrainy w celach zarobkowych. Wraz z atakiem Rosji na naszego sąsiada, zaczęło pojawiać się coraz więcej gości zza wschodniej granicy. Przywożą do naszego kraju swoją kulturę i obyczaje. Nasze społeczności się mieszają, a Ukrainki i Ukraińcy coraz częściej wchodzą w związki z obywatelami Polski. Jak wygląda życie takiej pary? Co może zaskoczyć w naszych obyczajach, a co dziwi w zachowaniu naszych sąsiadów? O życiu w mieszanym związku, porozmawialiśmy z Nadiią i Zbigniewem, mieszkańcami Pruszkowa, którzy już od 7 lat są razem.
Różnice kulturowe
Para poznała się w internecie, za pomocą jednego z popularnych portali randkowych. Zbigniew nie ukrywa, że na początku kierował się ciekawością. Chciał się dowiedzieć, jak to jest poznać kobietę z innego kraju.
- Oczywiście miałem obawy. Co, jeżeli mnie oszuka, okradnie? Jeżeli chodziłoby o Polkę, mógłbym zadzwonić na policję, ale Ukrainka może wrócić do swojego kraju, wtedy już nigdy bym jej nie znalazł. Ale szybko zrozumiałem, że Nadiia to bardzo miła, pracowita kobieta. W porównaniu do dziewczyn z naszego kraju, przynajmniej według moich doświadczeń, Ukrainka się nie narzucała. Przyjmowała to, co jej oferowałem i nie miała prezencji, że to za mało. W odróżnieniu od Polek nie była przesadnie wymagająca, a z drugiej strony dużo dawała od siebie – powiedział nam Zbigniew.
Nie tylko kobieta zawróciła Polakowi w głowie.
- Bardzo mnie też cieszyło, że miałem okazję poznać kulturę sąsiadów. Ukraińcy to bardzo gościnny naród. Wraz z Nadiią byłem kilka razy u niej w domu. Byłem wspaniale przyjęty, ciepło. Zostałem zaproszony też na wesele do Ukrainy. Świetnie się bawiłem. Nikt nie dał mi odczuć, że jestem obcy. Wręcz przeciwnie. Czułem się, jak członek rodziny – zauważa mężczyzna.
Pozytywnie zaskoczona w nowym związku była również Nadiia.
- Pamiętam, jak pierwszy raz zostałam u partnera na noc. Rano obudził się razem ze mną i zrobił mi kanapki do pracy. To było miłe. Ale takich drobiazgów było więcej. Ogólnie wydaje mi się, że Polacy bardziej się starają. Są też bardziej rodzinni, więcej czasu spędzają z dziećmi. Mężczyźni z Ukrainy, kiedy wracają z pracy, to już potem głównie odpoczywają. Raczej nie zajmują się domem i młodzieżą, tak aby w tym czasie kobieta mogła sobie wyjść i na przykład spotkać z koleżankami – opowiedziała nam Nadiia. – Są też inne różnice w kulturze. Polacy inaczej piją alkohol. Częściej, ale spokojniej. Ukraińcy, jak już mają się napić, to na przykład w weekend. Ale wtedy piją naprawdę dużo. Często, aż padną. Polacy, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, potrafią natomiast pić na przykład cały tydzień, ale niewiele – dodała.
Opinie innych
Ukrainka zauważyła, że rozumiała obawy partnera, które pojawiły się na początku ich związku.
- Znałam taką rodaczkę. Rozkochała w sobie Polaka. Potem powiedziała, że potrzebuje pieniędzy. Mężczyzna wziął dla niej kredyt. Niedługo później zniknęła, wróciła do Ukrainy. Wydaje mi się, że to jednak nie zależy od narodowości. Źli ludzie pojawiają się wszędzie – zauważyła kobieta.
Para jest ze sobą już 7 lat. Kiedy zaczynali być parą, Ukraińców było znacznie mniej w Polsce. Teraz w całym kraju pojawili się uchodźcy. Wraz z nimi zmieniły się też poglądy Polaków o sąsiadach zza wschodu.
- Kiedyś dużo osób mówiło mi, że związek z Ukrainką musi być ciekawy, egzotyczny. Obecnie, po wybuchu wojny, nasi goście mają coraz gorszą opinię. Często słyszę jak ludzie, którzy nie wiedzą, że mam partnerkę z Ukrainy, opowiadają przy mnie o tym, jak tragicznie zachowują się uchodźcy w naszym kraju. Czasami interweniuję, ale przyznaję, że nieraz mają rację. Sprawa wygląda identycznie, jak z Polakami, którzy wyjeżdżają za granicę. Niektórzy emigrują, aby w spokoju pracować i żyć. Inni niestety kradną, nadużywają alkoholu i się awanturują. Tak samo jest z Ukraińcami. Nie należy generalizować i być uprzedzonym do wszystkich, na podstawie zachowań pewnej grupy przyjezdnych – zaznacza Zbigniew.
Nadiia natomiast chwali nastawienie Polaków i ich tolerancję.
- Mieszkam tutaj 13 lat i przyznaję, że nie spotkały mnie nieprzyjemności. Żyję według zasady, że ludzie traktują nas, tak samo, jak my ich. Odbieramy to, co dajemy. Dlatego, staram się zawsze być fair i dzięki temu ludzie są tacy wobec mnie. Niestety, niektórzy Ukraińcy zachowują się tu w sposób roszczeniowy. W ten sposób zniechęcają do siebie Polaków. Rodzą się uprzedzenie i stereotypy. Ale podkreślę, to nie jest kwestią narodowości – podkreśliła Ukrainka.
Przykład pary z Pruszkowa pokazuje, że miłość można odnaleźć w różnych okolicznościach. Pamiętajmy, że nie warto być uprzedzonym wobec żadnej narodowości, bo dobrzy i źli ludzie znajdują się wszędzie, niezależnie od kraju. Zaprzyjaźnienie się z obywatelami Ukrainy i poznanie ich kultury, może natomiast okazać się piękną przygodą.
Napisz komentarz
Komentarze