Przebudowa tych dróg budzi liczne kontrowersje ze względu na drzewa rosnące po obu stronach al. Wojska Polskiego. Zgodnie z obecną koncepcją, miałyby one zostać wycięte na potrzeby remontu. Czy prace będą miały miejsce, w tej chwili nie wiadomo. Jest zarówno wiele osób popierających inwestycję, jak i będących jej przeciw.
Nowe uchwały
Na ostatniej sesji rady miasta głosowaniu poddana została uchwała obywatelska stworzona przez grupę mieszkańców, którzy postanowili bronić drzewa przed wycięciem. Był w niej znany wielu mieszkańcom Pruszkowa społecznik Arkadiusz Gębicz.
Uchwała zawierała kilka kluczowych postulatów. Najważniejszym z nich było stwierdzenie, że rada miasta „przyjmuje negatywne stanowisko do projektu przebudowy skrzyżowania al. Wojska Polskiego z al. Niepodległości w Pruszkowie, ze względu na nieakceptowane uszczerbki w miejskim drzewostanie”. Zgodnie z uchwałą, rada również „ostro skrytykowała działania Prezydenta Miasta Pruszkowa dotyczące zaopiniowania projektu inwestycji, uwzględniając brak uwzględnienia potrzeb mieszkańców Pruszkowa”. Na zakończenie, mieszkańcy przedstawiający uchwałę apelowali do MZDW o rezygnację z realizacji inwestycji i zaprojektowanie nowego planu przebudowy skrzyżowania. Ponad 600 mieszkańców złożyło podpisy pod petycją popierającą ustawę.
Dyskusja wywołana projektem ustawy była niezmiernie burzliwa. Radni dążyli do oceny potencjalnego niebezpieczeństwa w danej części miasta oraz konsekwencji wycinki miejscowych drzew. Brano pod uwagę także kompetencje i intencje społecznika Arkadiusza Gębicza. Zapewniał on obecnych, że plan zaprojektowany przez specjalistę z MZDW jest nieodpowiedni i inwestycję można przeprowadzić inaczej.
– Na tym obszarze miało miejsce wiele tragicznych wydarzeń. Łatwo teraz przyjść i zrobić szum wokół tych drzew, aby się wypromować. To jest manipulacja. Nie nazwę tego inaczej, bo nawet pytanie zawarte w petycji popierającą ustawę było tak stworzone, żeby podpisujący nie wiedzieli, czego dotyczy. Tą ustawą możemy teraz skutecznie zablokować remont skrzyżowania. Wówczas to pan powinien wziąć odpowiedzialność za skutki kolejnego nieszczęśliwego wypadku – powiedział w kierunku społecznika radny Dariusz Krupa.
Ostatecznie radni podjęli uchwałę mieszkańców. Przegłosowali również drugi projekt, stworzony przez samych radnych, w którym rada „wyraża swoją dezaprobatę dla zaplanowanego rozwiązania, którego zastosowanie ma doprowadzić do nieodwracalnego ubytku drzewostanu, w szczególności na odcinku od ul. Sprawiedliwości do al. Niepodległości”.
Jakie skutki będą miały obie uchwały?
Choć teoretycznie prace remontowe skrzyżowania już się rozpoczęły, przetarg na ich realizację nie został jeszcze rozstrzygnięty z powodu braku funduszy. To oznacza, że MZDW potrzebuje dodatkowej kwoty rzędu miliona złotych, aby mogła nastąpić przebudowa skrzyżowania. W celu pozyskania tej sumy zarząd zwrócił się z wnioskiem do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Nowo uchwalone decyzje przez radnych z Pruszkowa mogą jednak zagrozić przekazaniu tych środków. Warto zaznaczyć, iż według słów zastępcy dyrektora MZDW, Tomasza Dąbrowskiego, jeśli prace nie ruszą teraz, zarząd nie będzie dążył do ich realizacji w najbliższej przyszłości. Czy to oznacza, że uchwały skutecznie wstrzymały inwestycję na nadchodzące lata? To nie jest pewne.
– Jako radny sejmiku mazowieckiego wraz z kolegami będziemy podejmować decyzję o przyznaniu tych dodatkowych środków. Na pewno weźmiemy pod uwagę ustawy, które dzisiaj tutaj zostały uchwalone. Jednak warto pamiętać, że ponowny przetarg na inwestycję i tak zostanie przeprowadzony. Taka jest procedura. Możliwe, że zostanie on rozstrzygnięty pozytywnie, nawet bez dofinansowania. Firma, która złożyła najkorzystniejszą ofertę, może go wygrać tym razem. Wówczas skrzyżowanie zostanie przebudowane według obecnego plany – przekazał Piotr Kandyba, radny sejmiku mazowieckiego.
Mimo że to już kolejna dyskusja na temat tej inwestycji, wciąż nie wiadomo, czy dojdzie ona do skutku. Mieszkańcy wciąż są podzieleni, czy remont powinien zostać przeprowadzony. Cała jednak sprawa powoli zaczyna stawać się tematem politycznym. Pewne jest jedynie to, że obie strony konfliktu, nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa i będą działać zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Napisz komentarz
Komentarze