Działająca od lat w Chrzanowie Dużym, czyli na granicy Milanówka i Grodziska Mazowieckiego oczyszczalnia ścieków komunalnych, od początku roku szczególnie utrudnia życie mieszkańcom, gdyż co jakiś czas odór docierający do okolicznych miejscowości, jest nie do zniesienia. Co się stało, że tak wzrosła emisja fetoru? Pismo w tej sprawie pod koniec sierpnia do burmistrza Grodziska Mazowieckiego wystosował przewodniczący Rady Miasta Milanówka Piotr Napłoszek. Odpowiedzi oficjalnej jeszcze nie uzyskał.
Burmistrz obiecuje poprawę sytuacji
Zapytany o to, czy gmina podejmie działania, które pomogą mieszkańcom okolicznych miejscowości, burmistrz Grzegorz Benedykciński powiedział, że kończy się rozbudowa oczyszczalni ścieków komunalnych, która zdecydowanie wyeliminuje tego typu uciążliwości.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozbudowa rozpoczęła się na początku tego roku i zapewne podczas tych robót wydarzyło się coś, co sprawiło, że w pewnych dniach sąsiedztwo zakładu było dla mieszkańców szczególnie dokuczliwe. – Kiedy wykonywany był bajpas do przepływu ścieków, doszło do awarii i ścieki się rozlały. Ta awaria nie była groźna, ale mogła być dokuczliwa — mówi burmistrz. – Po zakończeniu prac, co jakiś czas może się zdarzyć, że pojawi się nieprzyjemny zapach, ale na pewno nie będzie on już tak intensywny – dodał.
Sytuacja będzie się też poprawiać, jak zapowiedział, bo w planach gminy jest m.in. budowa zadaszenia nad placem, na którym przechowywany jest obecnie KOŚ, czyli produkt końcowy oczyszczania ścieków komunalnych. Obecnie w postaci substancji przypominającej miał węglowy, jest on magazynowany pod otwartym niebem, o czym pisaliśmy.
– W październiku, kiedy zakończymy modernizację, planujemy w oczyszczalni zorganizować dzień otwarty, na który zaprosimy mieszkańców – dodał burmistrz.
Zadaszenie nie wystarczy
Pod koniec sierpnia radny Piotr Napłoszek zwrócił się także do grodziskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji z pytaniem o przyczyny fetoru, jaki dokucza mieszkańcom tej części Milanówka, która sąsiaduje z oczyszczalnią. Z odpowiedzi wynikało, że wszystko jest zgodnie z przepisami. Ponieważ jednak mieszkańcy skarżyli się na fetor, radny skierował pismo do burmistrzów Grodziska Mazowieckiego, któremu oczyszczalnia podlega i Milanówka, którego mieszkańcy mają z oczyszczalnią kłopot.
– Nie mam jeszcze oficjalnej odpowiedzi na moje pisma, mogę jednak stwierdzić, że niedopuszczalne jest przetwarzanie tak uciążliwego odpadu w otwartych pryzmach na terenie silnie zurbanizowanym – mówi Piotr Napłoszek. – Zapowiedź zadaszenia tego terenu nie powinna nikogo uspokoić, taki odpad powinien być niezwłocznie usuwany z terenu oczyszczalni lub przetwarzany w hermetycznych halach, tak aby nie oddziaływał na okolicę. Liczę na to, że Gmina Grodzisk podejdzie do sprawy poważnie i ograniczy negatywny wpływ oczyszczalni na środowisko, przynajmniej do poziomu z zeszłego roku. W tej sprawie mieszkańcy oczekują skutecznego rozwiązania problemu fetoru, który dzisiaj często uniemożliwia im otwieranie okien albo spędzanie czasu na powietrzu – dodał radny.
Napisz komentarz
Komentarze