Nigdy nie lubił jeździć sam. Śmieje się, że zamiłowanie do rowerów odziedziczył po dziadku, który swoją żonę przywiózł z przymusowych robót w Niemczech do Polski na … ramie roweru. Zaczynali skromnie od wyprawy do Turku i wycieczki do Puszczy Kampinoskiej, ale z czasem zapuszczali się coraz dalej. Przy okazji A. Matusiak podpatrywał jak działają inne liczne, zgrane i dobrze zorganizowane grupy rowerowe oraz nawiązywał kontakty. Jedni zrzeszeni byli w oddziałach PTTK, inni w klubach miejskich. Okazało się, że takich roweromaniaków jest bardzo dużo.
Obecnie rowerzyści z Milanówka mają na koncie krótsze wyprawy, udział w rajdach i zlotach ogólnopolskich, ale także te dłuższe np. Tour de Baltica, do Rumunii, na Sardynię, na Kaukaz do Gruzji i Armenii. W czerwcu byli w okolicach Iłży. We wrześniu wybierają się do Portugalii. Sprzęt jest już spakowany. Najpierw lot, ale później do przejechania mają 1000 km. W sekcji na stałe jest około 35 osób, do Portugalii jedzie jedenaście. Oczywiście w stałym programie są wycieczki po najbliższej okolicy z cyklu „Niedziela na dwóch kółkach”.
Pytany o infrastrukturę najlepiej dostosowaną do potrzeb rowerzystów A. Matusiak wskazuje od razu na Skandynawię, w Polsce – na Roztocze. Wreszcie odwieczny temat bezpieczeństwa i relacji rowerzyści-kierowcy, ale tu wielki szacunek dla rowerzystów mają Włosi - podkreśla.
Sekcja nie ogranicza się do osób mieszkających w Milanówku. Są w niej osoby z Pruszkowa, Piastowa, Komorowa, Suchej Żyrardowskiej, Komorowa czy Brwinowa. Przedział wiekowy jest różny, ale dominują osoby 50+. Trzydziestolatków jest garstka. Mają profesjonalne, klubowe koszulki, swój hymn oraz prowadzą kronikę wyjazdów. Do jazdy na rowerze A. Matusiak wkręcił też swoją żonę – Grażynę, która ma trening podczas codziennych dojazdów do pracy w Gedeon Richter w Grodzisku Maz.
Rowerzyści z sekcji reprezentują też cały przekrój zawodowy. Na rowerach kręcą murarz i lekarz, prawnik i krawcowa. Łączy ich rower.
Pytany o plany na przyszłość A. Matusiak nie ukrywa, że wyprawa do Gruzji była dość dawno i ma naciski na ponowne odwiedzenie tego kraju, ale może pojadą inną już trasą.
Napisz komentarz
Komentarze