Centrum Integracji Międzypokoleniowej powstało na parterze budynku przy Brzozowej 7. Na piętrze pod tym samym adresem zawsze mieściła się obwodowa komisja wyborcza. Ponieważ lokal na piętrze nie był dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, w tym roku okręgowa komisja wyborcza zostanie przeniesiona na parter do CIM. A więc pierwszymi gośćmi nowego klubu będą wyborcy.
– Seniorom oraz osobom z niepełnosprawnościami będzie dzięki temu łatwiej skorzystać z obywatelskiego prawa do udziału w wyborach – mówi sekretarz miasta Sebastian Litewnicki. – Ponieważ 15 października w tym pomieszczeniu będzie się znajdowała obwodowa komisja wyborcza, mieszkańcy też dowiedzą się, że w ich sąsiedztwie powstał klub i to szczególny, gdyż mający na celu międzypokoleniową integrację - dodaje sekretarz.
Od wtorku już tylko klub
We wtorek po wyborach Centrum Integracji Międzypokoleniowej zaprasza seniorów i dzieci oraz całe rodziny na zajęcia ruchowe, warsztaty, spotkania, a także filiżankę kawy.
- Łączenie pokoleń w najbardziej naturalny sposób przebiega podczas zajęć manualnych, takich jak robótki ręczne, dzierganie, warsztaty malarskie itp. – mówi dyrektor Kott. - Dlatego w Centrum Integracji Międzypokoleniowej będzie wiele tego typu warsztatów. Nie zabraknie w nim także zajęć integracyjnych ruchowych, jak joga, pilates, zdrowy kręgosłup – dodaje.
W godzinach przedpołudniowych w Centrum Integracji Międzypokoleniowej prowadzone będą zajęcia dla seniorów. Popołudniami centrum zaprasza dzieci i rodziny. Do końca roku wszystkie wydarzenia przy Brzozowej 7 będą nieodpłatnie dostępne dla mieszkańców.
Dodajmy, że w Centrum Integracji Międzypokoleniowej będą mogli także spotykać się ludzie, którzy zamierzają w ramach aktywizacji społecznej wspólnie zrealizować jakiś projekt.
Mieszkańcy chcą CIM
- Idea międzypokoleniowej integracji narodziła się w Milanówku - mówi Krystyna Kott dyrektor milanowskiego Centrum Usług Społecznych. – Jest odpowiedzią na potrzeby mieszkańców, którzy przyzwyczaili się przez ostatnie trzy lata, że mają wiele nieodpłatnych usług społecznych, dzięki funduszom, jakie pozyskaliśmy ze środków unijnych. Kiedy finansowane przez nie projekty się skończyły, stanęliśmy przed wyzwaniem, jak teraz zaspokoić potrzeby mieszkańców? Burmistrz Piotr Remiszewski podjął wtedy decyzję, aby stworzyć takie miejsce. Nie wiadomo było jednak czy Centrum Integracji Międzypokoleniowej powstanie, bo rada miasta nie przyjęła dofinansowanie w wysokości 150 tys. zł. , jakie udało się zdobyć na remont i modernizacje tego miejsca. Dlaczego? Te środki Milanówek pozyskał na zasadzie refundowacji, a więc najpierw trzeba było te pieniądze wyłożyć i wydać, aby dostać ich zwrot.
- Ponieważ środków nie było, a presja mieszkańców silna, z budżetu Centrum Usług Społecznych udało się wygospodarować 20 tys. zł, czyli o wiele za mało na ten cel – mówi Krystyna Kott. - Znaleźli się jednak na szczęście sponsorzy, którzy dołożyli do remontu. Dzięki temu współdziałaniu centrum powstał. Dodam, że przez cały czas prac remontowych odwiedzali nas mieszkańcy i pytali, kiedy to miejsce wreszcie ruszy? – dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze