Szkoła, która pękała w szwach, będzie rozbudowywana

Dotacja to zapowiedz budowy, wyczekiwanego przez uczniów rodziców i dyrekcję placówki, łącznika między salą gimnastyczną i budynkiem szkoły. To także zwiększenie powierzchni dydaktycznej samej placówki. 

- To przy okazji dnia nauczyciela wiceburmistrz Tomasz Krupski ogłosił, że nasza szkoła otrzymała dotację z Polskiego Ładu – mówi dyrektor szkoły Małgorzata Pietraszek. – Dotacja to milion trzysta tysięcy złotych, czyli tyle ile zakładał projekt rozbudowy szkoły wykonany pięć lat temu. Na pewno więc na wszystko tych pieniędzy nie wystarczy. Cieszymy się jednak, że te dotacje otrzymaliśmy. Dla mnie to jest dotacja na drugi etap rozbudowy szkoły. Pierwszym według starego projektu była budowa sali gimnastycznej - dodaje. Czekamy na tą inwestycje już pięć lat – dodaje.

Co będzie zrobione

Dotacja, którą otrzymała szkoła, zgodnie z planami gminy, jest przeznaczona na budowę łącznika właśnie między salą gimnastyczną a starym budynkiem szkoły. Projekt zakłada także to, że łącznik nie będzie tylko łącznikiem, ale także miejscem, gdzie znajdą się dwie sale dydaktyczne, świetlica pełniąca funkcje stołówki. Według projektu budowa łącznika, czyli korytarza między szkołą a nową salą gimnastyczną połączona jest z budową parterowego budynku. W tym nowym budynku – ma także być biblioteka. To ważne, bo pomieszczenie, w którym miała być biblioteka- znajdujące się w budynku sali gimnastycznej, z konieczności zostało zamienione na salę lekcyjną. Inaczej nie byłoby, gdzie dzieci uczyć. 

- W projekcie drugiego etapu jest także modernizacja budynku samej szkoły – mówi Małgorzata Pietraszek. – Będzie przebudowany punkt przedszkolny, który zyska odrębne wejście, a także szatnie i łazienki. Przebudowane będzie także wejście główne do szkoły, dobudowane zadaszenie i pochylnia dla uczniów z niepełnosprawnościami – dodaje. 

CZYTAJ TEŻ:

Będzie rozwój 

Burmistrz uważa, że w Izdebnie Kościelnym powstanie miasteczko, a to za sprawą CPK, które ma być całkiem blisko. W szkole więc będzie uczyć się, nie jak dziś 140 dzieci, ale znacznie więcej. Także  w przedszkolu nie będzie ich tylko 48. Inwestycje czyli rozbudowa i modernizacja szkoły są więc w Izdebnie Kościelnym koniecznością. 

- Ja nie mam tak dalekosiężnych planów, jak pan burmistrz – mówi Małgorzata Pietraszek. – Zabiegałam o kontynuacje modernizacji szkoły, bo taka jest dziś konieczność. 

Rozbudowa jest potrzebna, gdyż dzieci uczą się na dwie zmiany z powodu braku odpowiedniej ilości sal lekcyjnych. Pomieszczeń brakuje także na prowadzenie właściwej pomocy psychologiczno – pedagogicznej, brak w szkole sali do integracji sensorycznej i do logopedii. Psycholog czasem musi  przyjmować na korytarzu. Gabinet pani dyrektor to także sekretariat. 

– A dzieci nam wciąż przybywa – mówi Małgorzata Pietraszek. 

Budynek szkoły pochodzi w  najstarszej części sprzed 130 lat. Warunki w szkole są trudne. Warto dodać, że malutka szkoła w Izdebnie wyróżnia się niezwykle przyjazną atmosferą. A tego tak dzieci jak i dorośli  potrzebują bardziej nawet niż nowoczesnego wyposażania. Choć ono też jest potrzebne.