W czasach, kiedy uważano, że kobieta powinna wyłącznie wyjść za mąż i zostać matką, Ola Szczerbińska przemyca dynamit w gorsecie i rewolwery w fałdach spódnicy. Organizuje także siatkę wywiadowczyń i walczy z bronią w ręku. Zajmuje się logistyką składów broni.
Niezależna patriotka
Walczyć o wolność Polski, ale także stać się kobietą samodzielną, wykształcić się w dziedzinie handlu i ekonomii – to były założenia Oli, kiedy trafiła w 1901 roku z Suwałk do Warszawy. Miała wtedy 19 lat. W Suwałkach wychowywała Olę babcia Karolina Truskolaska - wielka patriotka, która wspierała czynnie powstanie styczniowe, a gdy upadło do śmierci, nie zdjęła żałoby.
- Babcia wychowała Olę na patriotkę, ale też na kobietę niezależną – mówi Katarzyna Droga. – Przekazała wnuczce, że może robić to, co uważa za słuszne, nie zwracając uwagi na opinie ludzi, o ile nikogo nie krzywdzi. Wtedy ma prawo iść za sercem.
Ola zakochała się, on lawirował…
Co dziwne udało się jej je osiągnąć. W rezultacie została szefem logistyki składów broni. Była jedyną osobą, która wiedziała, gdzie, co jest.
- Piłsudskiego poznała właśnie w składzie broni – mówi Katarzyna Droga. – To był bohater, człowiek legenda podziemnej Polski… ale też mąż innej kobiety. Odważnie stawiła czoła konwenansom, bo też zakochała się na śmierć i życie. Marszałek nie był tego, co dalej zrobić tak pewny, jak ona. Lawirował jak to mężczyzna żonaty… Jednak miłość zwyciężyła i Ola trafiła do Belwederu, zostając pierwszą damą II RP i jedyną panią domu marszałka w Sulejówku -dodaje autorka biografii.
Jakie były jej dalsze losy? W czym tkwił sekret życia? Jutro o godzinie 17.00 podczas spotkania z Katarzyną Drogą w grodziskiej Hali Widowiskowo-Sportowej będzie można posłuchać i zapytać o roli kobiety w polityce i dalsze losy Aleksandry.
Napisz komentarz
Komentarze