W połowie grudnia przedstawiciele Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Warszawie oraz zatrudnieni przez nich projektanci z firmy Europrojekt Gdańsk S.A. spotkali się z mieszkańcami Michałowic, oraz Pruszkowa, aby porozmawiać o planowanej na rok 2028 przebudowie dróg wojewódzkich. Prace miałyby obejmować rozbudowę drogi nr 718 od węzła autostradowego „Pruszków” do skrzyżowania drogi nr 719 z ul. Partyzantów oraz przebudowę drogi wojewódzkiej nr 719 od skrzyżowania z ul. Partyzantów do granicy z Warszawą. Organizatorzy spotkania przedstawili wówczas pierwszy zarys koncepcji, pokazujący jak mogłyby wyglądać te drogi po remoncie.
- To jest dopiero przykładowa wersja zaplanowanych rozwiązań. Dzisiejsze spotkanie to nawet jeszcze nie są konsultacje. Po prostu chcemy Państwu przedstawić wstępne możliwości. Przebudowa będzie dotyczył aż 3 gmin: Michałowic, Pruszkowa i Piastowa. Bardzo zależy nam na wszystkich uwagach mieszkańców – zaznaczył wówczas dyrektor MZDW, Tomasz Dąbrowski.
Mimo słów dyrektora, wiele osób w mieście uznało projekt, za praktycznie gotowy. W mediach pojawiły się informacje o protestach przeciwko nowemu planu remontu. Większość pruszkowian jest zgodna, że przebudowa dróg nie powinna być wykonana, według wersji przedstawionej przez MZDW i firmę Europrojekt Gdańsk S.A. Dlatego część radnych, prezydenci miasta oraz mieszkańcy zdecydowali wspólnie ustalić podczas komisji, jakie uwagi zostaną przekazane do biura MZDW.
- Postanowiliśmy wraz z radnymi zwołać tę komisję, ponieważ uważamy, że zebranie uwag, które przedyskutujemy dzisiaj, i przesłanie ich do MZDW za pośrednictwem biura prezydenta, będzie miało może większą moc sprawczą, niż wysyłanie ich indywidualnie przez każdego z nas – rozpoczął komisję przewodniczący Piotr Bąk.
Zebrani mieli zdecydowanie najwięcej wątpliwości do zaprojektowanego połączenia Al. Jerozolimskich z ul. Bolesława Prusa i al. Wojska Polskiego w Pruszkowie. W tym miejscu projektanci postanowili poprowadzić ruch po tak zwanym „rondzie biszkoptowym”.
- Ograniczenie ruchu z Warszawy do jednego pasa, aby wjechać na rondo, jest niedopuszczalne. Nawet jeżeli zrobimy łącznice, a potem jakieś pasy najazdowe, to odnoszę wrażenie, że tak zwany ruch lokalny będzie korkował ten pas – zauważył Piotr Bąk.
Był to jedynie początek krytyki przedstawionego ronda.
- Jestem zdziwiony, że nie będzie to rondo turbinowe. Jeżeli coś takiego by powstało, a miejmy nadzieję, że nigdy nie powstanie, to gdyby zostało zaprojektowane jako rondo turbinowe, byłaby to jeszcze mniejsza tragedia. Natomiast w takiej formie ilość kolizji w tym miejscu będzie ogromna. Jeżeli taki „potworek” u nas powstanie, ludzie w całej Polsce będą mogli zobaczyć, jak za pomocą wydania miliarda złotych lub dwóch można całkowicie zablokować miasto – powiedział Michał Segit, radny z Brwinowa, który mieszka w niedalekim sąsiedztwie od Pruszkowa.
Wiele osób podczas spotkania zaczęło się zastanawiać również, jak zbudowanie ogromnego i wysokiego ronda wpłynie na sąsiedztwo. Pojawiły się obawy między innymi o widok z budynku Centrum Kultury i Sportu w Pruszkowie, a także los mieszkańców z najbliższej okolicy.
- Mogę się założyć, że osoby z firmy Europrojekt Gdańsk S.A. nigdy tu nie byli. To jest powszechny grzech projektantów, oni widzą mapę i tylko na tej mapie projektują – dodał Michał Segit.
Kolejnym elementem, który wzbudził wiele uwag, było zaplanowane rondo na wjeździe do Piastowa, przy terenie dawnego sklepu Tesco. Większość obecnych zwróciła uwagę, że przedstawiony projekt nie uwzględnia realnych potrzeb mieszkańców. Zebrani zgodzili się, że wjazdy i zjazdy z ulicy Dolnej w tym miejscu są niepotrzebne. Podobnie jak odgałęzienia w stronę ulicy Harcerskiej.
- Zjazd w prawo w kierunku Warszawy powinien być dwupasmowy. Inaczej wszystko w tym miejscu będzie się korkowało – dodał prezydent miasta, Paweł Makuch.
Ostatecznie zebrani zgodzili się, że projektanci muszą jeszcze raz zaplanować oba omówione ronda.
Wspólna praca radnych, prezydentów miasta i mieszkańców nad projektem była bardzo ważna i owocna. Miejmy nadzieję, że projektanci oraz MZDW, zgodnie ze swoimi obietnicami, wezmą pod uwagę wszystkie wypracowane rozwiązania.
Napisz komentarz
Komentarze