Kierowca auta wjechał w ogrodzenie i uderzył w kilka zabawek na placu. Na szczęście nie było na nim bawiących się dzieci, plac był pusty. Na miejscu zdarzenia pojawili się straż pożarna, policja oraz pogotowie ratunkowe.
- Po przybyciu policjanci zauważyli, że z samochodu wydobywa się dym. Wynieśli kierowcę ze środka pojazdu. Widać było, że coś niedobrego dzieje się z jego stanem zdrowia. Mężczyzna został przekazany ratownikom z pogotowia, którzy, po jego zbadaniu, zdecydowali, żeby zabrać go do szpitala – przekazała nam sp.sztab. Katarzyna Zych, oficer prasowy policji z Grodziska Mazowieckiego.
Prawdopodobnie kierowca zasłabł i dlatego zjechał z drogi i uderzył w plac zabaw.
- W samochodzie wybuchł pożar komory silnika. Naszymi zadaniami było zabezpieczenie miejsca zdarzenia oraz pokrzywdzonego i ugaszenie pojazdu – przekazał nam asp. Krzysztof Stefaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Mazowieckim.
Policja ustala obecnie szczegóły wypadku.
Napisz komentarz
Komentarze