Pośród nieobecnych znalazło się małżeństwo z najdłuższym, bo liczącym 60 lat stażem. Pozostałe pary spędziły jednak w zgodzie niewiele mniej czasu, bo ponad 50 lat. Każde z uhonorowanych wczoraj małżeństw ma za sobą niezwykłą pełną radości i smutków historię. Wszystkie te pary mają zapewne coś, czego dziś tak nam brakuje, a mianowicie poznały sekret trwałej miłości, bycia razem mimo różnic i przeszkód, a nawet tragedii.
Recepta na miłość
Państwo Kobusińscy, czyli Jaś i Małgosia, jak sami o sobie mówią, są już razem od 51 lat. – Jaś obiecał mi życie jak w bajce i to się udało! – mówi z uśmiechem Małgorzat Kobusińska. Poznali się Grodzisku Mazowieckim w domu rodzinnym Małgorzaty. Jan przybył tam, aby spotkać się z bratem, który wkrótce miał zostać mężem siostry Małgorzaty. – Wpadliśmy sobie z Jasiem w oko i wkrótce obie z siostrą miałyśmy jedną teściową! – uśmiecha się Małgorzata Kobusińska.
Kolejna z par, które świętowały swój jubileusz w Mediatece, to Stanisława i Stanisław Wojdak. Państwo Wojdak od 44 lat mieszkają w Grodzisku Mazowieckim, a przyjechali tu aż spod Kozienic. Podczas wręczania dyplomów i medali burmistrz Grzegorz Benedykciński widząc długi włosy pana Stanisława, przyznał, że kiedy przejdzie na emeryturę, też planuje sobie pozwolić na taką fryzurę. Burmistrz zapytała także, w jakim zespole rockowym pan Stanisław grał? - Byłem budowlańcem! Osiedle Kopernika stawiałam! – powiedział z dumą pan Stanisław. – Moja żona cegły mi podawała! - uśmiechnął się.
Całe życie w Grodzisku Mazowieckim spędzili państwo Wiesława i Ryszard Bielawscy, rodzice dwojga dzieci i dziadkowie czworga wnuków. Państwo Bielawscy nie tylko żyli razem, w zgodzie przez ponad 50 lat, ale także pracowali przez lata w jednym przedszkolu. A jak się poznali? To było jeszcze zanim zaczęli wspólną pracę, na prywatce, oczywiście w Grodzisku Mazowieckim! - Nie ma miłości bez namiętności – stwierdza pan Ryszard. – Trzeba ustępować i szukać zgody – mówi o sekrecie bycia razem przez tyle lat pani Wiesława. – Kto się czubi, ten się lubi! – dodaje jej mąż.
- Sekret udanego związku? Trzeba się wzajemnie wspierać i szanować, a jak się pokłócić, to jeszcze lepiej się przeprosić i pogodzić! - uśmiecha się Anna Mozer. - Nam z mężem tak 51 lat minęło - dodaje. - Potwierdzam, że to prawda! - mówi Stefan Mozer. - Jak się poznaliśmy? Szukaliśmy czwartego do brydża i tak znalazłem moją przyszłą żonę! - dodaje.
Na pytanie, czy Grodzisk Mazowiecki sprzyja miłości, pani Anna Mozer stwierdziła, że tak: - Mieszkamy tu z mężem od 20 lat i jesteśmy bardzo zadowoleni!
Samorząd obecny
Wiceburmistrz Tomasz Krupski może poszczycić się dopiero trzy i półrocznym stażem małżeńskim. Bliżej do jubilatów burmistrzowi Grzegorzowi Benedykciński, który zaznaczył, że za siedem lat ma nadzieje także być zaproszony na taką uroczystość!
- Z całego serca wam gratuluje i dziękuje za te wszystkie lata, które poświęciliście gminie i miastu, bo przecież wszyscy, choć w różny sposób staraliście się, aby to miejsce piękniało i stało się dobrym i wygodnym miejscem do życia. To jaki dziś jest Grodzisk Mazowiecki, zawdzięczamy wam i waszym dzieciom – powiedział burmistrz.
Napisz komentarz
Komentarze