Projekt Inwestycje w zakresie zielono-niebieskiej infrastruktury w Grodzisku Mazowieckim, którego wczorajsza konferencja była podsumowaniem, realizowany jest przez ostatnie cztery lata. Rozpoczął się w listopadzie 2021 roku, a potrwa do końca kwietnia 2024 roku. - Ten projekt miał nam uświadomić, że mamy wpływ na nasze miasto, na to, żeby zmiany klimatyczne nie wpływały negatywnie na nasze życie – mówi Katarzyna Marcinkowska szefowa projektu. Dodajmy, że ten projekt był aż w 85 proc. finansowany ze środków norweskich. Miasto uzyskało więc na jego realizację dofinansowanie w wysokości 4 mln 900 tys. zł. Cały budżet projektu sięgnął 6 mln 300 tys. zł.
- W ramach tych środków zrobiliśmy bardzo wiele - stwierdza Katarzyna Marcinkowska. - Posadziliśmy 35 tys. roślin, zwiększyliśmy dwukrotnie powierzchnie biologicznie czynną na placu Wolności, czyli m.in. go od betonowaliśmy go. Miasto uzyskało dzięki temu projektowi także dwa skwery. Zieleń pojawiła się przy ulicy Zondka i Centrum Kultury. Wykorzystujemy także wody opadowe dzięki zbiornikom retencyjnym o pojemności 60 tys. litrów. Co więcej przy każdej szkole i przedszkolu grodziskim, czyli 12 placówkach powstały ogródki ekologiczne, a także ogrody permakultury. Wyszkoliliśmy także naszych nauczycieli, aby prowadzili razem z uczniami ogrody permakultury- dodaje.
Zielone dzieciństwo
Dzieci w ramach tego, trwającego kilka lat projektu, brały także udział w wielu warsztatach i spektaklach, które pokazywały, jak ważne jest dbanie o ekologie. - Szkoliliśmy także mieszkańców podczas różnych warsztatów edukacyjnych, przekazując im dobre nawyki i przekonując, że poprzez zieleń mają wpływ na swoje zdrowie - podsumowała Marcinkowska.
Dodajmy, że wspierając bioróżnorodność, stworzono w mieście łąki, a w parkach pojawiły się hotele dla owadów i małych zwierząt.
Z ekologią z miasta do sejmiku
Konferencje otworzył Grzegorz Benedykciński, który przez 30 lat pełnił urząd burmistrza, a obecnie wybrany został do sejmiku samorządowego, zapewnił, że nadal będzie dbał o ekologię: - Bo pracy jest wiele – stwierdził i dodał, że jego głównym celem będzie ochrona drzew i wód. Przytoczył przykład działania, które jest szkodliwe, choć niestety nadal powszechne: ktoś kupuje działkę leśną, a następnie wycina wszystkie drzewa. Zapytany dlaczego? Odpowiada, że przecież wokół jest las. - Jeśli jednak każdy, kto kupi zadrzewioną działkę, postąpi podobnie, to przecież las zniknie – powiedział burmistrz.
Partnerem Grodziska Mazowieckiego przy realizacji projektu Inwestycje w zakresie zielono-niebieskiej infrastruktury w Grodzisku Mazowieckim była Norwegia. Stąd na konferencji obecni byli goście z tego kraju.
- Grodzisk Mazowiecki wybrał nas do realizacji swojego projektu – powiedział Arne Sodal prezes INTBAU Norway, architekt, który m.in. współpracuje z królem Norwegii. – Przy powstaniu ostatecznej wersji projektu pełniliśmy funkcję doradczą, a także inspirującą. Muszę przyznać, że przez te lata byłem pod wrażeniem tempa, w jakim to miasto realizowało poszczególne etapy tego projektu. Współpracujemy jeszcze z siedmioma innymi miastami, a więc mamy porównanie. Wrażenie robi także grodziski profesjonalizm i uważność na szczegóły przy realizacji poszczególnych zadań. Mogę także powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, że tak wiele udało się zrobić za te pieniądze - dodaje.
Arne Sodal powiedział, że Grodzisk Mazowiecki różni od jego rodzinnego miasta to, że nie ma tu gór. Różnią także wyzwania ekologiczne wynikające m.in. z tego, że to miasto ma za mało wody, tymczasem w Norwegii bardzo często pada deszcz. – To w czym Grodzisk Mazowiecki przypomina mi Norwegię, to zieleń, które jest tu wiele – powiedział Arne Sodal.
- Dzięki tej współpracy nauczyliśmy się właśnie czegoś nowego, czego w Polsce nie było – mówi Katarzyna Marcinkowska. – Dziś jesteśmy bliżsi norweskich rozwiązań związanych choćby właśnie z retencją wód, w której Norwegia jest potentatem ekologicznym. Dzięki tej współpracy Grodzisk Mazowiecki jest bliższy naturze. Planujemy także kolejne działania jak m.in. przeprowadzenie także u nas naturalizacji rzek, a więc chcemy, aby nasza Mrowna była meandrującą naturalną rzeką.
Projekt Inwestycje w zakresie zielono-niebieskiej infrastruktury w Grodzisku Mazowieckim się kończy. Jak jednak stwierdził Arne Sodal, nie musi to oznaczać końca współpracy. Norwegia w ciągu najbliższych siedmiu lat planuje przeznaczyć 3 miliardy euro na wsparcie dla krajów Unii.
Permakultura to konieczność
Marta Krawcewicz prezeska Fundacji W związku z naturą mówiła podczas swojego wystąpienia na konferencji m.in. o książce „Ostatnie dziecko lasu” Richarda Louv. A to dlatego, że jej autor stawia odważną tezę, że dziś dziecko wychowuje się na trzech fotelach: tym który jest w samochodzie rodziców, tym w którym siedzi w domu przed komputerem i w tym, na którym siedząc, uczy się w szkole. Nie ma często żadnego kontaktu z naturą. Kiedyś dzieci jeździły na wieś, do dziadków. Dziś, nawet jeśli tak się dzieje, to dziadkowie często kupują owoce czy warzywa w sklepie. Dzieci więc nie mają kontaktu z naturą nawet tam, nie mają szansy zobaczyć, na czym polega choćby rozwój roślin.
Z tego powodu na szkole spoczywa nowy obowiązek zaproszenia dzieci do świata przyrody. Grodziskie szkoły w ramach kończącego się projektu otrzymały ekologiczne ogródki i donice do permakultury, a nauczyciele podręczniki wyjaśniające jej zasady.
- Dziecko wsiada do samochodu rodziców, którzy podwożą je do szkoły, a potem po nie przyjeżdżają – mówiła podczas konferencji Marta Krawcewicz. - Kiedy podczas lekcji ma, iść z klasą na wycieczkę do lasu okazuje się, że nie ma kurtki. Nie potrzebuje jej, bo żyje wciąż w kolejnych pomieszczeniach. Zdarza się także, że kiedy uda się do lasu dotrzeć, w klasie jest dziecko, które znalazło się w lesie po raz pierwszy – dodała.
Odłączeni od natury nie możemy się prawidłowo rozwijać. Dzieci potrzebują kontaktu z przyrodą tak jak bezpieczeństwa, miłości czy snu. Dzięki kontaktowi z przyrodą rozwijają się ich zmysły: dotyk, wzrok, węch, ale też choćby poczucie odległości i orientacji w przestrzeni.
- W kontakcie z przyrodą dzieci uczą się empatii i poczucia wspólnoty. Podczas wycieczki do lasu dzieci widzą: mrówki, ptaki itp. stworzenia, które wszystkie są potrzebne, aby ekosystem istniał. Widzą wielkie drzewa i małe siewki i dowiadują od nauczyciela, że te rośliny ostrzegają się za pomocą sieci korzeni, którymi są połączone jak siecią internetową – powiedziała Marta Krawcewicz.
Dlatego także tak ważne są takie projekty, jak ten, który właśnie się zakończył. Dodajmy, że jedną z jego elementów jest nadal trwająca kampania promocyjna, czyli 24 billboardy i ponad 2 tys. plakatów mówiących o konieczności dbania o ekologie.
Napisz komentarz
Komentarze