Artysta związany jest z Publicznym Ogniskiem Plastycznym im. Jana Skotnickiego w Grodzisku Mazowieckim, ale do Milanówka ma wielki sentyment, ponieważ tym mieście-ogrodzie spędził dzieciństwo. „Pierwsze trzy lata życia mieszkałem z rodzicami w Grodzisku, po czym przenieśliśmy się do Milanówka, gdzie do przedszkola sióstr Urszulanek rodzice mnie przyprowadzali. Następnie trafiłem do szkoły nr 2, do której od trzeciej klasy chodziłem już sam, z kluczem na szyi. Mieszkaliśmy wówczas w pięknej przedwojennej willi Borówka przy ul. Podgórnej 18, której właścicielką była pani Wanda Wolicka”. Jak przyznaje boleśnie przeżył przeprowadzkę do Grodziska, gdzie obecnie mieszka. W ognisku jest wykładowcą malarstwa.
Inspiracje czerpie z najbliższych okolic. Na obrazach olejnych znajdziemy rzekę płynącą przez Adamowiznę, glinianki przy wjeździe na autostradę, pałac w Radziejowicach czy oczko wodne w Milanówku. Wyjątkiem są trzy akwarele ukazujące … Nowy Jork. Maluje od wielu lat zjawiska przyrody, kreśląc pędzlem subtelną grę światła i cienia. Barwa i zestawienia kolorystyczne są dla niego najważniejsze. Uwiecznione przez malarza zjawiska są oddane z wyjątkową wrażliwością i wspaniałym warsztatem malarskim.
Napisz komentarz
Komentarze