Na stronie OTOP – Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków można przeczytać wzruszający post: „Mam krótki ogonek i jeszcze nie bardzo radzę sobie z lataniem. Dlatego nazywają mnie podlotem. Uczę się świata, skacząc albo biegając. Czasem uda mi się machnąć parę razy skrzydłami i podfrunąć na niską gałązkę. Moi rodzice dbają o mnie, trochę mnie karmią, trochę pokazują, jak zdobyć pożywienie. Jak tato przylatuje z pokarmem, to odzywa się głośno, a ja mu cicho odpowiadam. Najczęściej nie potrzebuję pomocy. Więc, Szanowny Człowieku, jeśli mnie zobaczysz w miejscu, gdzie jestem bezpieczny, popatrz na mnie, uśmiechnij się i po prostu pójdź swoją drogą”.
W miastach – ogrodach podczas spaceru łatwo spotkać pod drzewem czy na trawniku małego ptaka, podlota. Trudno wtedy pohamować się i nie próbować go ratować. Bo przecież koty, bo psy itd. Tymczasem miłośnicy ptaków zaklinają, aby tego nie robić. Jeśli ptaszek nie jest pokrwawiony, nie potrzebuje pomocy z powodu jakiegoś zranienia, należy go zostawić w spokoju. Ważne także, aby oprzeć się chęci dotknięcia go, bo to może odstraszyć od niego opiekujących się nim ptasich rodziców.
Pisklęta na trawie
Na stronie JESTEM NA pTAK przeczytamy, że rzeczy mają się inaczej, kiedy na ziemi czy trawie zobaczymy jeszcze nieopierzone pisklę. Ono jest zupełnie bezbronne. Wszystko może go zabić – od zimna po atak drapieżnika. Dlatego pomoc człowieka może uratować mu życie. Na czym ta pomoc ma polegać? Jeśli pisklęciu nic nie dolega, a widzimy gniazdo, umieśćmy go w nim z powrotem. Starajmy się, by jak najkrócej go dotykać.
Jeśli natomiast ptak ma widoczne obrażenia lub nie widzimy gniazda, warto zabrać pisklę do lecznicy. Na czas transportu zapewnijmy mu miękkie siedzisko i odpowiednią temperaturę. Pomoże ręcznik, którym ptaszka opatulimy.
Ptasi azyl
Kos o imieniu Wars jest ptasim ambasadorem kampanii "ZOOstaw, NIE porywaj!". Kos, ponieważ to właśnie młode ptaki tego gatunku są najczęściej porywane rodzicom. Ośrodek Rehabilitacji Ptaków Chronionych „Ptasi Azyl" w 2023 roku przyjął 7 tys. 463 pacjentów. 3 tys. z nich to pisklęta lub podloty. Aż 70 proc. tych ptaków trafiło do Ptasiego Azylu niepotrzebnie. Jak przeczytamy na stronie Warszawskiego ZOO, poza kosami porywane są także wróble, gołębie, szpaki i wrony siwe.
Co zrobić, gdy znajdziemy młodego ptaka? Przeczytaj na: https://zoo.waw.pl/zoostawnieporywaj/jak-pomagac-ptakom
CZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze