Reklama

Podloty, czyli małe ptaki. Co zrobić, gdy je znajdziemy?

W miastach - ogrodach jest wiele drzew, a więc i gniazd. Dlatego w porze lęgowej wielu mieszkańców podczas spaceru  napotka pod drzewem czy na trawie pisklęta albo podloty. I co wtedy zrobić? Jak pomóc? Zawieść do ptasiego azylu, czy może posadzić  na gałęzi drzewa?
Podloty, czyli małe ptaki. Co zrobić, gdy je znajdziemy?
Samiec zięby karmiący podlota, czyli młodego ptaka, który dopiero uczy się samodzielności. Fot. Monika Klimowicz, Fb OTOP.

Na stronie OTOP – Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków można przeczytać wzruszający post: „Mam krótki ogonek i jeszcze nie bardzo radzę sobie z lataniem. Dlatego nazywają mnie podlotem. Uczę się świata, skacząc albo biegając. Czasem uda mi się machnąć parę razy skrzydłami i podfrunąć na niską gałązkę. Moi rodzice dbają o mnie, trochę mnie karmią, trochę pokazują, jak zdobyć pożywienie. Jak tato przylatuje z pokarmem, to odzywa się głośno, a ja mu cicho odpowiadam. Najczęściej nie potrzebuję pomocy. Więc, Szanowny Człowieku, jeśli mnie zobaczysz w miejscu, gdzie jestem bezpieczny, popatrz na mnie, uśmiechnij się i po prostu pójdź swoją drogą”. 

Przenieś podlota w bezpieczne miejsce, posadź na krzaku lub drzewie, jeśli znalazł się np. na ulicy. Na zdjęciu młody Rudzik. Fot. Fb JESTEM NA pTAK. 

W miastach – ogrodach podczas spaceru łatwo spotkać pod drzewem czy na trawniku małego ptaka, podlota. Trudno wtedy pohamować się i nie próbować go ratować. Bo przecież koty, bo psy itd. Tymczasem miłośnicy ptaków zaklinają, aby tego nie robić. Jeśli ptaszek nie jest pokrwawiony, nie potrzebuje pomocy z powodu jakiegoś zranienia, należy go zostawić w spokoju. Ważne także, aby oprzeć się chęci dotknięcia go, bo to może odstraszyć od niego opiekujących się nim ptasich rodziców. 

Pisklęta na trawie

Na stronie JESTEM NA pTAK przeczytamy, że rzeczy mają się inaczej, kiedy na ziemi czy trawie zobaczymy jeszcze nieopierzone pisklę. Ono jest zupełnie bezbronne. Wszystko może go zabić – od zimna po atak drapieżnika. Dlatego pomoc człowieka może uratować mu życie. Na czym ta pomoc ma polegać?  Jeśli pisklęciu nic nie dolega, a widzimy gniazdo, umieśćmy go w nim z powrotem. Starajmy się, by jak najkrócej go dotykać. 

Podlot młoda pustółka z Ptasiego Azylu Warszawskiego ZOO.  Fot Fb Ptasi Azyl  Warszawskiego ZOO.

Jeśli natomiast ptak ma widoczne obrażenia lub nie widzimy gniazda, warto zabrać  pisklę do lecznicy. Na czas transportu zapewnijmy mu miękkie siedzisko i odpowiednią temperaturę. Pomoże ręcznik, którym ptaszka opatulimy.

Ptasi azyl 

Kos o imieniu Wars jest ptasim ambasadorem kampanii "ZOOstaw, NIE porywaj!". Kos, ponieważ to właśnie młode ptaki tego gatunku są najczęściej porywane rodzicom. Ośrodek Rehabilitacji Ptaków Chronionych „Ptasi Azyl" w 2023 roku przyjął 7 tys. 463 pacjentów. 3 tys. z nich to pisklęta lub podloty. Aż 70 proc. tych ptaków trafiło do Ptasiego Azylu niepotrzebnie. Jak przeczytamy na stronie Warszawskiego ZOO, poza kosami porywane są także wróble, gołębie, szpaki i wrony siwe.

Kos Wars ptasi ambasador kampanii ZOOstaw, NIE porywaj! Fot. Fb Ptasi Azyl Warszawa

Co zrobić, gdy znajdziemy młodego ptaka? Przeczytaj na: https://zoo.waw.pl/zoostawnieporywaj/jak-pomagac-ptakom

CZYTAJ TAKŻE:

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama