W środę odbyła się druga sesja rady miasta. Jak wielu radnych zauważyło, było to pierwsze posiedzenie „merytoryczne” samorządu, gdyż podczas poprzedniego odbyły się przede wszystkim uroczyste ślubowanie władz i ustalenia o jej strukturze.
Nowa pensja
Podczas ostatnich obrad radni przedyskutowali i ustalili wiele spraw związanych z miastem. Żadna jednak nie podzieliła zebranych i nie wywołała takiej dyskusji jak wniosek złożony przez przewodniczącego rady o podwyższenie wynagrodzenia na stanowisku prezydenta Pruszkowa.
Pensję gospodarza miasta przyznają radni. Mogą ja ustalić w zakresie „widełek”, które przewidują przepisy ogólnokrajowe. Do tej pory na tym stanowisku Paweł Makuch otrzymywał niemal najniższe możliwe wynagrodzenie, które wynosiło około 16 tysięcy złotych miesięcznie brutto. Po podwyżce, którą zaproponowano na ostatnim spotkaniu, kwota ta dla Piotra Bąka wynosiłaby około 19 tysięcy. To z kolei jest maksymalna suma, którą może on otrzymywać. Podczas dyskusji prezydent Piotr Bąk opuścił salę sesji, aby nie brać udziału w rozmowie o swoim honorarium.
Dyskusja radnych
Pomysł uchwały podzielił radnych podczas sesji.
- Wniosek o podwyższeniu wynagrodzenia prezydenta na właściwie pierwszej sesji rady uważam (i podejrzewam, że moje zdanie podzielą mieszkańcy miasta) jest niedyplomatyczne. Czy to jest dobre, żeby na początku kadencji, zanim prezydent zdołał zrobić coś dla miasta, popracować dla mieszkańców, składać taki wniosek? Nie jestem przeciwny podwyżkom. Jeżeli my radni, a przede wszystkim mieszkańcy, zobaczą, że prezydent dobrze pracuje, rzetelnie, uczciwie, a w mieście pojawią się nowe inwestycje, to wtedy należy złożyć taki projekt uchwały. Myślę, że taka decyzja może być podjęta po około roku kadencji. Ale nie dzisiaj. To nie jest dobry przekaz dla mieszkańców – powiedział radny Dariusz Krupa.
- Wartość tego wynagrodzenia została zmieniona ostatnio w sierpniu poprzedniego roku. Od tamtej pory ceny poszły w górę, a pensja się nie zmieniła. Chociażby z tego powodu powinniśmy ustalić nową wartość kwoty – odpowiedziała radna Dorota Kossakowska.
- Z Piotrem Bąkiem współpracowałam w radzie miasta w poprzedniej kadencji i jestem pewna, że na nowym stanowisku będzie on pracował na 100%. Takie mam przekonanie i nie widzę nic zdrożnego w tej propozycji. Stanowisko prezydenta Pruszkowa jest funkcją bardzo prestiżową i odpowiedzialną. Zasługuje na godną zapłatę – dodała radna Małgorzata Widera.
Ostatecznie wniosek przeszedł większością głosów i prezydent Piotr Bąk otrzyma wnioskowaną kwotę.
Podwyżki wynagrodzeń na stanowisku prezydenta tuż po zakończonych wyborach, stają się tradycją w Pruszkowie (a także w wielu innych miejscowościach). Pięć lat temu, kiedy funkcję przejął Paweł Makuch, również na drugiej sesji rady, została złożona podobna uchwała o zmianie pensji włodarza. Wówczas jednak radni obniżyli wnioskowaną kwotę i prezydent miasta nie otrzymał maksymalnego wynagrodzenia.
Napisz komentarz
Komentarze