Środki unijne pozwoliły dofinansować budowy dróg, kanalizacji, wodociągów, oczyszczalni ścieków itp. Trudno pamiętać o tym, jak wyglądały nasze miasta, zanim staliśmy się częścią Unii. Warto więc przypomnieć, że choćby grodziskie Centrum Kultury, jak i drugi tor WKD oraz Stawy Walczewskiego wraz z urządzaniami sportowymi w znacznej części dotowane były ze środków unijnych.
Na Stawach Walczewskiego
Dziś na Stawach Walczewskiego trwają Regatki o puchar sołtysa Kad. Pierwszym raz sołectwo występuje jako organizator zawodów żeglarskich, ale też jako posiadacz własnego logo. Konkurs na znaczek sołectwa rozstrzygnięto kilka dni temu.
Marcin Markowski sołtys wsi Kady mówi, że w tym sołectwie akurat w niewielkim stopniu unia dołożyła środki, a on chciałby to zmienić. Nie jest to jednak takie proste.
- Sołtys nie może występować o dotacje, bo nie ma osobowości prawnej. I w tej sprawie byłem 11 marca w dniu sołtysa u marszałka Szymona Hołowni i mówiliśmy o to, aby sołtysi mogli właśnie występować o, chociażby małe granty europejskie. Żeby nie musieli korzystać z pośrednictwa gminy – mówi Marcin Markowski. – Lepiej byłoby, gdyby sołtysi mogli występować na przykład o środki na oświetlenie ulic, poprawienie jakości dróg czy rewitalizacje placu zabaw. To ważne, bo sołtysi wiedzą, co jest wsi potrzebne, bo o tym mówią im ludzie.
- Liczę na to, że w tym roku zrobimy z funduszów europejskich nasza główną drogę, czyli ulice Środkowa od WKD do Milanówka, na co gmina nie ma pieniędzy, żeby z własnych środków to zrobić – mówi sołtys Kad. Tymczasem powstaje już projekt tej inwestycji.
Ścieżki rowerowe
W Regatkach o laur sołtysa Kad biorą udział najmłodsi mieszkańcy gminy. Zwyciężczynią jednego z etapów jest Natalia Tarchalska. Na zawody przybyła z tatą, Witkiem. Ma 9 lat i trzecie raz bierz udział w zawodach żeglarskich.
Zapytany o środki unijne pan Witek bez wahania mówi o ścieżkach rowerowych. - Często z córką jeździmy na wyprawy rowerowe. Z Grodziska można dojechać do Makówki, a nawet do Bolimowskiego Parku – mówi Witek Tarchalski – Większość tych tras została sfinansowana także z funduszy europejskich. Wiemy o tym, bo stoją tam tablice informujące o tym, skąd pochodzą środki.
Pan Witek wybiera się wybory do Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem to tak samo ważne wybory, jak te samorządowe, które niedawno się odbyły.
Napisz komentarz
Komentarze