Jak Festiwal Otwarte Ogrody się narodził? Magda Prosińska studiowała w Cottbus na studiach UNESCO dotyczących ochrony dziedzictwa kulturalnego. Skończyła tam Wydział Architektury. Po powrocie do rodzinnej Podkowy Leśnej zachwyciła się już z profesjonalnej strony potencjałem miasta: historycznymi willami i ogrodami. Oczywiście wtedy nie były one w tak dobrym stanie, jak dziś, większość domów była wtedy w ruinie.
Czy udało się zrealizować założenia, jakie pani miała, zaczynając projekt Otwarte Ogrody?
Magda Prosińska: Tak, ponieważ ten projekt nadal działa. Dzięki niemu mieszkańcy się poznali, a z tego projektu pączkują do dzisiaj kolejne pomysły. Na przykład warsztaty konserwatorskie, które realizowaliśmy w pierwszym roku, a które odbywały się w Parku Miejskim, wtedy bardzo zapuszczonym. Dziś też w Podkowie Leśnej niewiele domów jest w tych samych rękach co dwadzieścia lat temu. Za to większość jest wyremontowana, jedne lepiej, drugie gorzej, ale przede wszystkim jest coraz mniej rozbiórek. Tymczasem, kiedy zaczynaliśmy festiwal, wiele domów znikało.
Być może także dzięki Otwartym Ogrodom wzrosła świadomość mieszkańców. Mam więc poczucie, że ten czas i wysiłek, jaki wszyscy włożyliśmy wtedy w stworzenie festiwalu, nie był zmarnowany. A nie musiało tak być, bo realizowałam również drugi projekt, który nazywał się Otwarte Zagrody i dotyczył wsi w Południowej Polsce. Spędziłam trzy lata, realizując ten projekt w kilku miejscowościach i on nie przetrwał. A Otwarte Ogrody istnieją do dziś, a to znaczy, że ten projekt się udał i że było warto, został zaakceptowany nie tylko w Podkowie Leśnej, ale także w innych miastach.
Czy Podkowa Leśna to pani rodzinne miasto?
W 1926 roku został zbudowany dom przy Bukowej, w którym mieszkają moi rodzice. Zbudowali go pradziadkowie cioteczni, oboje byli artystami. Pradziadek Jan Skotnicki był ministrem kultury. A więc moje dzieci już są piątym pokoleniem, które być może kiedyś będzie mieszkać w tym domu. Obecnie pracuję w Berlinie, tam realizuje małe projekty kulturalne, m.in. współpracuje z projektem Pociąg do Kultury, który polega na organizowaniu wydarzeń kulturalnych na pokładzie pociągu na trasie między Berlinem i Wrocławiem. Mam takie marzenie, że być może kiedyś taki pociąg będzie też kursował do Warszawy.
Przed nami dwa festiwalowe dni. Warto odwiedzić Podkowę Leśną, bo tylko dziś czyli w sobotę ponad trzydzieści festiwalowych wydarzeń. Szczegółowy program na stronie Urzędu Miasta.
CZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze