Reklama

Jak się żyje w Baranowie?

Mieszkanka jednej z wiosek w gminie Baranów mówi: "Jak na bombie!". Na pytanie, czego potrzebują, stwierdza: "Tylko jednego, żeby CPK nie powstało!". Czy to jedyna rzecz potrzebna mieszkańcom do szczęścia?
Jak się żyje w Baranowie?
Mieszkańcy: pracują, uprawiają pola, dbają o podwórza i ogrody. Starają się żyć normalnie, mimo wyczuwalnej atmosfery oczekiwania na... Fot. B.P.

W gminie Baranów ma powstać Centralny Port Komunikacyjny, czyli lotnisko. Od siedmiu lat mieszkańcy tej niewielkiej gminy oddalonej o ok. 40 km od Warszawy żyją przede wszystkim tym, czy ich domy zostaną wykupione, czy będą mogli żyć tu dalej. A jeśli tak, to w jakich warunkach? Są tacy, którzy ucieszyli się, że dzięki tej inwestycji, będą mieli, jak i za co z Baranowa wyjechać. Wielu jednak mieszkańców nie chce tej ziemi opuszczać. Kiedy jedzie się przez gminę, wrażenie jest przygnębiające: mija się liczne opuszczane domy i wstrzymane budowy. 

Opuszczone domy to bardzo częsty widok w gminie. Fot. B.P.

Najczęściej słyszy się tu od ludzi: "Czekamy, będzie nowa władza w CPK". "Od siedmiu lat jesteśmy w zawieszeniu". "Kilka miejscowości już doszczętnie wysiedlono... ".

W gminie Baranów są jednak mieszkańcy, rolnicy, którzy starają się żyć i pracować, jakby nic w powietrzu nad ich głowami nie wisiało. W tym roku żniwa są wcześniej. Ciągniki i kombajny widać na wielu drogach. 

Wioska protestuje

Na płotach w Pułapinie Nowej, małej wiosce za Baranowem, nadal wiszą już wypłowiałe napisy: "NIE dla CPK!". Tylko co drugi, trzeci dom jest zamieszkały, a podwórko i ogród zadbane. W jednym z tych ogrodów rozmawiamy z małżeństwem emerytów. - Żyje się nam tu jak na bombie, bo nie wiemy, kiedy będziemy musieli stąd wyjechać! – stwierdza starsza mieszkanka wioski. 

- Sąsiad dał się wykupić – dodaje jej mąż. – My tu zostaniemy, ile się da. Bo nam się tu podoba. Mieszkamy tu od ponad 30 lat i jest dobrze. Dodaje, że przyjechali tu z miasta, kiedy odziedziczyli dom i wkrótce potem zamieszkali na stałe. 

Otwarta przestrzeń po horyzont. Taka jest gmina Baranów. Fot. B.P. 

Dobre miejsce na lotnisko? Zdaniem mieszkańców: nie! Jednak jadąc przez gminę, mija się duże otwarte przestrzenie, na których rośnie przede wszystkim kukurydza. Zabudowań jest niewiele. Lasów nie ma. Trudno spotkać mieszkańców, choć teraz w lecie na polach pracują rolnicy, a na drogach widać kombajny. Oni się z tej ziemi nie wyprowadzą, dopóki będą mogli ją uprawiać. Pytam: "Ile to czasu potrwa?". Odpowiadają: "Nie wiadomo. Spółka zmienia zarząd, plany się zmieniają. Jest nadzieja, że lotnisko nie powstanie albo że będzie mniejsze". Czy to jednak wiele zmieni? Niepewność jest najbardziej dotkliwym stanem, jakiego doświadczają. 

Natura 2000 w Kopiskach

Są też tacy, którym marzy się ochrona baranowskiej przyrody. Jak mówi jeden z mieszkańców wsi Kopiska kochający piękno tej mazowieckiej ziemi: - Chrońmy resztki ziemi Chełmońskiego. Pola po horyzont, bociany… 

W Kopiskach można napotkać malownicze i swojskie obrazki. Pasące się pod wierzbami owce i kozy. Fot. B.P. 

- U nas można zobaczyć kormorany, czarne bociany – dodaje. – Gdyby nie mieszkańcy, którzy przyrody nie szanują i zwalczają bobry, to moglibyśmy na rzece Pisi Tucznej, zobaczyć żeremie! Warto przekonać mieszkańców, żeby szanowali naturę. Nie jeździli, ile tylko się da na motorach i kładach! Docenili piękno tej ziemi, która ich otacza - stwierdza.

Zdaniem mieszkańca, tereny między grodziską Chlebnią, gdzie wkrótce ma powstać zbiornik wodny, a Kopiskami powinny zostać objęte ochroną. – To bardzo ważne, bo dziś, co sam widziałem, ogromne dęby są wycinane bez powodu! – stwierdza. Dodaje też, że warto o ochronę tej ziemi zawalczyć, bo Kopiska nie idą pod lotnisko. Mają przez nie biec tory kolejowe, czyli szprych CPK.  A więc może uda się cześć tej jej urody ocalić?

W gminie powstaje światłowód i prowadzone są inne inwestycje, a więc Baranów wciąż się rozwija. Fot. B.P. 

- Młodzi wyjechali - mówi nasz kolejny rozmówca, 28-letni mieszkaniec Baranowa. - Moi znajomi, ci, z którymi się wychowywałem, wyprowadzili się. Przyczyną jest CPK. Uciekali, bo nie mogli tu by pewni przyszłości. A przecież człowiek potrzebuje stabilizacji, kiedy planuje założyć rodzinę budowa dom czy wziąć kredyt na mieszkanie. 

Nadal są inwestycje

Jak nam powiedział radny gminy Baranów Miłosz Telus: - Rozpoczyna się remont strażnicy OSP w Kaskach i Bożej Woli. A także budowa sali gimnastycznej przy szkole podstawowej w Golach. Modernizowane są również drogi w Baranowie, Kaskach, Stanisławowie, Holendrach Baranowskich i Kopiskach. Budowane jest tam także nowe oświetlenie drogowe. Z kolei w świetlicy w miejscowości Drybus rusza program Senior Plus. W całej gminie powstaje także światłowód. A więc mimo wszystko gmina realizuje swoje zadania w celu poprawy jakości życia mieszkańców - mówi  radny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama