Reklama

Pęcice, czyli o tym co wydarzyło się w niewielkim miasteczku

Co wydarzyło się w Pęcicach na przestrzeni kilku dziesięcioleci? Czy rzeka Utrata okaże się groźna? Jakie nieszczęścia przyniesie pierwsza wojna światowa?
Pęcice, czyli o tym co wydarzyło się w niewielkim miasteczku
Pałac w Pęcicach wzniesiony w latach 1808-1809 dla Pawła Sapiehy, zdjęcie z lat 70. XX w. fot: katalog zabytków
Co wydarzyło się w Pęcicach na przestrzeni kilku dziesięcioleci? 
Czy rzeka Utrata okaże się groźna? 
Jakie nieszczęścia przyniesie pierwsza wojna światowa? 

Najpierw wydarzyła się kolej żelazna i podróżny jadący tą koleją chwali sobie podróż i wspomina o Pęcicach, mając ambicję napisania krótkiej historii miejsc, które spotyka po drodze swojej wyprawy. Jest połowa wieku XIX, a podróżnym jest Ad. Kosiński:

„Podróż koleją żelazną z Warszawy do Częstochowy: Po drodze zaś na każdej stacyi co pół godziny , masz czego zapragniesz do posiłku: herbatę, kawę, ciasta, wino.. masz obiad w Skierniewicach lub Piotrkowie stosownie do tego, którym pociągiem opuściłeś Warszawę rannym czy południowym, obiad smaczny, a za kilka złotych. Prócz tego rzadko nie znajdziesz dobrego towarzystwa w wagonie; znam osoby jeżdżące koleją żelazną li tylko dla niego; ileż znajomości robi się, niejedne nawet takie, które o losie całego życia stanowią. Sam znam kilka takich małżeństw, które prawie ułożyły się na kolei żelaznej, i koleją żelazną śpieszyły z Warszawy do Częstochowy, aby na tym świętem miejscu, błogosławieństwo kapłana otrzymać.” 

W Pruszkowie była pierwsza stacja od Warszawy, tu pociąg zatrzymywał się na kilka minut. Publiczność warszawska chętnie tu wysiadała i udawała się do okolicznych rolników i sklepików po największy smakołyk, czyli świeże mleko i mleko kwaśne. 

Autor opisuje też historię Pęcic

Poeta Marcin Molski fot: Wikipedia

”W bliskości Pruszkowa dwie wsie zasługują na wspomnienie: Pęcice i Helenów. Pęcice za Stanisława Augusta ważną grały role, mieszkanie majętnego i lubiącego wystawne życie stolnika Górskiego, ozdobione zostały przez niego pałacem i ogrodem, Król Stanisław jadąc do Grodziska, gdzie go wabiły piękne oczy Wojewodziny Grab.., tu zwykle stawał popasem i był przyjmowany od dziedzica z rujnującą okazałością. Górski prócz tego miał szczęście dwukrotnie widzieć gościem na dłuższy czas w swym domu Monarchę, a za każdym razem występował z balem i polowaniem, nie wioskowemu szlachcicowi lecz magnatowi przystającym, na te bale też stracił majątek. Koło 1820 roku Pęcice po różnych zmianach dziedziców, przeszły w posiadanie Sędziego apelacyjnego Bieńkowskiego i znowu licznie odwiedzanemi były przez wyborowe towarzystwo Warszawskie. Słynny salonowy ówczesny Poeta Marcin Molski częstym był tutaj gościem, i tu skreślił wiele tych humorystycznych wierszyków.” 

Marcin Molski uczestnik konfederacji barskiej, absolwent Szkoły Rycerskiej, walczący w Insurekcji Kościuszkowskiej, zmarł w Warszawie w 1822 r. i pochowany jest w Pęcicach – w majątku swojego przyjaciela, kasztelana Bieńkowskiego. Odkąd Molski zamieszkał w Warszawie, stał się autorem ogromnej liczby wierszy okolicznościowych. Uznawany przez współczesnych za konformistę, czego przykładem jest wierszyk ułożony przez krytyków postawy Molskiego

Jakikolwiek jest los Polski,
Zawsze wiersze pisze Molski.

 

Leon Popławski fot: Polona

Wspomnienie o radcy 

Leonie Popławskim

W roku 1862 w Gazecie Warszawskiej z 11 sierpnia zostaje umieszczony nekrolog zawiadamiający o odejściu radcy Leona Popławskiego, który zasłużył sobie wdzięczność poddanych ze swojego majątku w Pęcicach, gdyż był człowiekiem wyrozumiałym. Zakończył swoje życie doczesne w Pęcicach o godzinie 7 rano 9 sierpnia. Rodzina pełnego zasług radcy stanu zapraszała rodzinę, przyjaciół i znajomych na wyprowadzenie z dworu do kościoła w Pęcicach trumny z doczesnymi szczątkami radcy. Było to, jak sądzę jedno z największych wydarzeń w historii XIX wiecznych Pęcic.

 

 

Rzeka Utrata okazuje się groźna

Ważnymi wydarzeniami dla miejscowej ludności były też liczne powodzie spowodowane wylewami rzeki Utraty. Jedną z takich powodzi była ta opisana przez Gazetę Polską w kwietniu 1901 roku. Utrata wylała dość niespodziewanie mobilizując służbę kolejową do sprawdzania torów i mostu, który nagle stał się zagrożonym przez rwącą wodę. Duże szkody ponieśli w Pęcicach właściciele zarybionych niedawno stawów rybnych, gdyż woda wlała się do nich po czym uniosła ryby do rzeki. Wylew rzeki też miał swój udział w zalaniu domów, które opasane wodą były wykluczone z użytkowania, a budynki gospodarcze odcięte od wejścia. Do historii sadzawek w Pęcicach jeszcze wcześniej, na kilka lat przed powodzią, przeszło tragiczne wydarzenie, gdyż utonął w niej dziesięcioletni chłopiec o nazwisku Halisiewicz. Dziecko bawiło się w płytkiej wodzie, nieuważnie przemieściło się nieco dalej i wpadło w dół, z którego nie umiało się wydostać.

Wycinek z prasy dotyczący powodzi z kwietnia 1901 r. fot: zbiory autorki

 

Koszmar działań wojennych jesienią 1914 r.

Nieszczęścia dla Pęcic i okolicznych miast i miasteczek przyniosła I wojna światowa. W 1914 roku w łunie jedenastu pożarów widać Raszyn, Nadarzyn, Pęcice Wielkie, jednocześnie oprócz wsi płoną lasy. Wzdłuż kolei wiedeńskiej najwięcej ucierpiały Pęcice pod Pruszkowem, jak piszą liczni dziennikarze z prasy codziennej. Wieś Pęcice, własność pana Antoniego Marylskiego, znanego działacza i autora książek i innych studiów historycznych. 

Tak opisuje pobojowisko dziennikarz: 

„Tu niedaleko legł w gruzach dwór i wszystkie zabudowania folwarczne, nie tylko padł pod strzałami szrapneli cały inwentarz, wraz z oborą zarodową, jedną z najpierwszych w kraju, ale pola zostały tak pokryte okopami i szrapnelami, że długo trzeba będzie czasu, ażeby je doprowadzić do poprzedniego stanu.” 

W Pruszkowie największe szkody zanotowano w dzielnicy położonej tuż obok stacji. Spłonęła też znana w Europie fabryka ołówków pana Majewskiego i domy przy ul. Stalowej. Warsztaty kolejowe są bardzo mocno uszkodzone i będą nadawać się do odbudowy. Niemcy splądrowali domy wynosząc wszystko co im było potrzebne, a niepotrzebne niszcząc. Ciekawe jest to, że w domach, w których ukryli się mieszkańcy, mało ich było, bo większa część ludności uciekała z terenów zajmowanych przez wojsko, szkód nie ma, bo omijano te gospodarstwa, jak pisze dziennikach w Gazecie Warszawskiej w numerze z listopada 1914 r.. I pisze dalej: 

W trakcie poszukiwań zaginionych ruchomości poczyniono niezwykłe odkrycia. Wiele mebli, części okien i drzwi, a nawet sprzętów gospodarczych znaleziono w okopach nieprzyjacielskich, gdzie służyły za podpory i wiązanie.” 

Na szczęście w trakcie tych jesiennych działań mało ucierpiały miejscowości uzdrowiskowe takie jak Milanówek czy pod Piasecznem Konstancin. Największą perfidią ze strony żołnierzy była grabież sklepów i wysypywanie w błoto mąki, kaszy, soli i cukru.

Tyle na razie wieści z dziedziny Historia. 

Następna smutna opowieść o Pęcicach będzie dotyczyć 2 sierpnia 1944 r., ale to już temat na inne opowiadanie.

Zniszczona willa w Pęcicach Małych w 1915 r. fot: Polona

Przeczytaj również:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama