Droga Hrabska jest jedną z najważniejszych ulic w gminie. Niestety - jej stan jest opłakany. Nawierzchnia pełna jest dziur i uszczerbków, które są zagrożeniem dla kierowców.
Powiat pruszkowski, który jest za nią odpowiedzialny, przebudowę drogi planował kilkakrotnie. Niedawno pomysł poruszył ponownie Rafał Sieradzki, przewodniczący rady powiatu pruszkowskiego.
- Droga Hrabska jest niezwykle ważna dla mieszkańców Raszyna, Dawidów Bankowych, Ładów i nowych osiedli, które tam się budują. To ulica, która prowadzi do szkoły, więc chodzą nią dzieci. Niestety stan jej nawierzchni jest dramatyczny. Moim zdaniem są to warunki zagrażające życiu. Samochody regularnie wpadają tam w kolejny, co naraża w jakiś sposób starostwo, bo jesteśmy zmuszeni płacić odszkodowania kierowcom – powiedział nam Rafał Sieradzki.
Plany, które trzeba było zmieniać
Dlatego powstał plan przebudowy. Sprawę omówiono z ówczesnym wójtem gminy, Andrzejem Zarembą. Został on poproszony o dofinansowanie inwestycji w zakresie około 30% ceny remontu, co jest zwyczajową formą współpracy między gminą i powiatem. Wójt zgodził się na te warunki.
- Po jakimś czasie wójt Zaremba poprosił o rozszerzenie planów o dodatkowe oświetlenie, chodnik z drugiej strony jezdni i poprowadzenie wodociągów – wspomina przewodniczący rady powiatu.
Pomysł wójta przedłużył realizację inwestycji. Wszystkie plany trzeba było zmienić. Warto również zaznaczyć, że ceny usług i materiałów budowlanych podrożały, przez co przebudowa stała się znacznie. Obecnie koszt remontu szacuje się na około 12 milionów złotych (9, jeżeli nie uwzględni się zadań wskazanych przez gminę).
Obiecali ponad pięć milionów złotych
W międzyczasie funkcję wójta stracił Andrzej Zaremba. Zarządzanie gminą przejęła Bogumiła Stępińska-Gniadek. To z nią kontynuowali rozmowy na temat inwestycji przedstawiciele powiatu pruszkowskiego.
- Nowa pani wójt zapewniała nas, że dofinansuje tę inwestycję w wysokości ponad pięciu milionów złotych. Takie zapewnienia dostaliśmy około cztery miesiące temu – zauważył Rafał Sieradzki.
Niestety, ostatnio Bogumiła Stępińska-Gniadek wycofała się z dotychczasowych ustaleń. Wszystko z powodu problemu dotyczącego przedszkolaków, który pojawił się w gminie. Okazuje się, że już w przyszłym roku może zabraknąć miejsc dla dzieci, które powinny pójść do przedszkoli (o sprawie pisaliśmy dla Państwa w artykule: Przedszkolaki z Raszyna trafią do szkoły podstawowej?). Pani wójt postanowiła 6-latków przenieść do nowych oddziałów, przygotowanych przy szkole podstawowej w Raszynie. To rozwiązanie wzbudziło protesty rodziców.
- Zgadzam się z tym, że Droga Hrabska jest bardzo ważna dla naszej gminy i zdecydowanie wymaga przebudowy. Niestety w tej chwili prawdopodobnie nie będę w stanie partycypować w tej inwestycji. Wiem, że większość radnych gminy jest przeciwko pomysłowi przeniesienia 6-latków do oddziałów w szkole podstawowej. Ich głosy zablokują ten plan. Dlatego gmina będzie musiała sfinansować pobyt dużej ilości dzieci w prywatnych przedszkolach. I tak w tej chwili nie wiem, czy uda się znaleźć miejsc, dla wszystkich chętnych. Niestety to rozwiązanie będzie kosztowne. Dlatego jestem zmuszona zrezygnować z dofinansowania projektu przebudowy drogi. Po prostu budżet na to nie pozwoli – powiedziała nam Bogumiła Stępińska-Gniadek – Sytuacja może się zmienić, jeżeli dostaniemy tak zwaną „Kroplówkę dla samorządów”, o którym mówi rząd. W takim wypadku możliwe, że uda nam się pokryć część kosztów remontu ulicy Hrabskiej. Ale w tej chwili nie chcę nic obiecywać. Na razie nie wiemy, kiedy i czy w ogóle to wsparcie dotrze do nas, więc nie mogę na nim opierać moich planów – dodała wójt.
„Nie można partnerów zostawiać na lodzie”
Zmiana planów Bogumiły Stępińskiej-Gniadek wywołała komentarze wśród członków rady powiatu.
- Dla mnie to niedojrzałe zachowanie. Jeśli ktoś składa obietnicę prowadzenia wspólnie inwestycji i w ostatniej chwili, kiedy my mamy uchwalić budżet, z niej się wycofuje, to bardzo nieeleganckie zachowanie. Nie można swoich partnerów zostawiać na lodzie, obiecując dofinansowanie, a potem się z niego wycofując. Szczególnie że, z tego, co wiem, gmina ma możliwość wzięcia pożyczki na ten cel – skomentował sprawę Rafał Sieradzki.
Niezależnie od tego, czy gmina częściowo sfinansuje inwestycję, czy też nie, droga zostanie przebudowana. Jednak, jeżeli samorząd gminny nie dołoży się finansowo do prac, powiat zrealizuje jedynie swoje zadania. Oznacza to, że wszystkie plany byłego wójta — dodatkowe oświetlenie, drugi chodnik i wodociąg, nie zostaną zrealizowane.
- Poinformowałem również panią wójt, żeby zdawała sobie sprawę z tego, że gwarancje, które będą na nawierzchnię, pięcio- lub sześcioletnie nie pozwolą na to, by przez ten czas gmina mogła „wejść w tę drogę” i wybudować wodociągi dla mieszkańców. W przypadku inwestycji w tym miejscu, pani wójt będzie miała problem – zaznaczył Rafał Sieradzki.
Zgodnie z planem przebudowa ma zostać zrealizowana w przyszłym roku.
Napisz komentarz
Komentarze