Tegoroczny Australian Open na pewno nie był dla Polaka udany, ale to dopiero początek sezonu.
Miał bronić tytułu
Jan Zieliński, reprezentujący CKT Grodzisk, miał nadzieję na długi i udany występ w Australian Open. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna – polski tenisista odpadł zarówno z turnieju deblowego, jak i mikstowego. Szczególnie dotkliwa była porażka w grze mieszanej, gdzie wraz z Tajwanką Su-Wei Hsieh bronił mistrzowskiego tytułu sprzed roku.
Wyrównana walka w deblu
Najpierw Zieliński rywalizował w grze podwójnej, gdzie w parze z Belgiem Sanderem Gille zmierzył się z silnym niemieckim duetem Kevina Krawietza i Tima Puetza. Mimo że to Niemcy byli faworytami, mecz był niezwykle wyrównany. Pierwszy set padł łupem polsko-belgijskiej pary po tie-breaku (7:4). Niestety, w kolejnych partiach to wyżej rozstawieni rywale przejęli inicjatywę, wygrywając oba sety 6:4 i eliminując Zielińskiego i Gille z turnieju.
Bolesna porażka w mikście
Szansa na sukces w Australian Open wciąż była w grze mieszanej, gdzie Zieliński i Hsieh przystąpili do obrony tytułu. Ich przeciwnikami w drugiej rundzie byli Amerykanin Jackson Withrow i Rosjanka Irina Chromaczowa. Choć polsko-tajwański duet uchodził za faworyta, rywale pokazali się z bardzo dobrej strony. Skuteczny serwis i przełamania w kluczowych momentach dały im zwycięstwo 6:4, 6:4, co oznaczało koniec turniejowych marzeń dla Zielińskiego.
Napisz komentarz
Komentarze