Tragiczny wieczór
Młoda kobieta bawiła się w jednym z klubów w Warszawie. Prawdopodobnie tam poznała mężczyznę pochodzącego z jednego z krajów Ameryki Południowej. Zaproponował, że podwiezie ją do domu i zaprowadził do samochodu. Pojazdem podróżowało sześciu mężczyzn. Przejażdżka zakończyła się tragedią.
Kobieta straciła w aucie przytomność. Ocknęła się w miejscowości Janki. Uciekła, kiedy jeden z mężczyzn wychodził z pojazdu. Pobiegła na przystanek, gdzie odnalazł ją kierowca autobusu. To on wezwał pomoc.
– Zachodzi podejrzenie, że doszło do gwałtu zbiorowego – powiedział nam 2 sierpnia prokurator Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. – W tej chwili prokuratura prowadzi działania, które mają, po pierwsze wyjaśnić, jaki był przebieg całego zdarzenia, a po drugie, ustalić tożsamość osób, które mogą mieć z nią związek – dodał.
Zatrzymani
Dzień później zatrzymano 6 mężczyzn.
- To obywatele jednego z krajów latynoamerykańskich. Pięciu z nich jest podejrzanych o udział w gwałcie. Na wniosek prokuratury, trafili oni do aresztu na okres 3 miesięcy. Szósty podejrzany, kierowca, ma postawiony zarzut pomocnictwa podczas tego przestępstwa. Sąd zadecydował o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego. Dodatkowo ma on zakaz kontaktowania się z ofiarą – przekazał prokurator Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Akt oskarżenia
Obecnie mężczyźni usłyszeli zarzuty.
„Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie skierowała akt oskarżenia przeciwko pięciu podejrzanym o dokonanie zgwałcenia i jednemu podejrzanemu o pomocnictwo w dokonaniu zgwałcenia w nocy 28 lipca 2024 roku w bliżej nieokreślonym miejscu w trakcie przejazdu samochodem na trasie Warszawa – Janki. Wszyscy podejrzani są obywatelami jednego państw latynoamerykańskich” – przekazał w komunikacie prokurator.
Do czasu rozprawy podejrzani zostaną w areszcie. Grozi im kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze