Brak wyobraźni
Od kilku dni w sieci pojawiają się historie o ludziach, którzy nie dbając o swoje bezpieczeństwo, wchodzą na zamarznięte jeziora i stawy. Niestety, często takie osoby nie ryzykują jedynie własnego życia i zdrowia, ale również swoich najbliższych.
„W poniedziałek około godziny 13.00 na stawie Pastewnik w centrum Nadarzyna na lodzie przebywały 2 dorosłe osoby, a w centralnej części zbiornika dwójka małych dzieci – napisał z przerażeniem w swoim apelu wójt Nadarzyna, Dariusz Zwoliński – Warto używać wyobraźni i rozumu. W tym przypadku jednego i drugiego niestety zabrakło” – dodał włodarz.
To tylko jeden z wielu przykładów, kiedy nieodpowiedzialni ludzie igrają z niebezpieczeństwem. Dorosłych i dzieci na lodzie widuje się wszędzie. Niedawno grupka młodzieży bez nadzoru rodziców jeździła na rowerach po stawie w Parku Mazowsze.
Koziołek matołek
.jpg)
Dotychczas na szczęście nie doszło do tragedii. Przynajmniej z udziałem ludzi. Lód natomiast niedawno pękł pod młodym koziołkiem.
„Zwierzę, korzystając z uroków zimy, chciał przejść się po skorupie okalającej Staw Puchalski. Może nie skakał i nóżki nie złamał, ale wpadł w tarapaty i nie był w stanie samodzielnie opuścić niebezpiecznego terenu” – możemy przeczytać w mediach społecznościowych OSP Raszyn.
.jpg)
Koziołek został uratowany przez specjalnie przygotowanych do akcji strażaków, którzy zabrali go na brzeg.
„Tam zwierzę zostało ogrzane, wysuszone i puszczone wolno, by mogło wracać do swojej codzienności” – przekazali strażacy.
.jpg)
Strażacy apelują:
Nie wchodź na lód, którego nie jesteś pewien. Mimo szybkiej reakcji służb, w przypadku wypadku na ratunek może być za późno…
Napisz komentarz
Komentarze