Reklama

Cała Polska szuka czołgu Jose Kolekcjonera. Mariusz Olejnik żartuje ze sprawy w social mediach

Pruszków po raz kolejny na ustach całej Polski. Wszystko za sprawą kultowego, ważącego blisko 40 ton czołgu, który zniknął z placu znanego w całym mieście skupu złomu. Jakby tego było mało, kilka dni później w tym samym miejscu doszło do tajemniczego pożaru. Zbieg okoliczności, czy część większej intrygi?
Cała Polska szuka czołgu Jose Kolekcjonera. Mariusz Olejnik żartuje ze sprawy w social mediach
Skradziony czołg stał na terenie skupu złomu.

Źródło: Google Maps

Niecodzienna kradzież czołgu wywołała liczne spekulacje i zainteresowanie opinii publicznej.

Tajemnicze zniknięcie czołgu T-55

Z dnia na dzień, z terenu pruszkowskiego skupu, zniknęło charakterystyczne, ważące niemal 40 ton, monstrum. W nocy z 8 na 9 marca nieznani sprawcy dokonali zuchwałej kradzieży radzieckiego czołgu T-55. Choć maszyna była pozbawiona uzbrojenia, to jej transport wymagał precyzyjnego planu i specjalistycznego sprzętu. Policja prowadzi śledztwo.

Pożar i kontrowersje

Kilka dni po kradzieży, w nocy z 10 na 11 marca, doszło do pożaru budynku biurowego na terenie skupu. Nie wiadomo, czy zdarzenia te są powiązane, jednak ich zbieżność w czasie budzi liczne spekulacje. Ogień strawił dawną Galerię Figur Stalowych, a policja bada, czy może to być celowe działanie.

Właściciel, youtuberzy i zagadki

Właścicielem terenu był lub wciąż jest kontrowersyjny biznesmen Mariusz "Jose Kolekcjoner" Olejnik. W mediach społecznościowych skomentował sytuację w stylu nawiązującym do serii gier GTA, co jeszcze bardziej podsyciło zainteresowanie sprawą. Z kolei popularny youtuber Budda, dawny wspólnik Olejnika, również został wymieniony w dyskusjach, jednak brak dowodów na jego faktyczne powiązanie z wydarzeniami, które miały miejsce w Pruszkowie.

Gdzie jest czołg?

Pojawiły się sprzeczne informacje na temat losów pojazdu. Pojawiają się głosy, że czołg T-55 został przewieziony do muzeum, lecz nie ma żadnych konkretnych szczegółów. Policja traktuje sprawę jako kradzież i prowadzi dochodzenie z art. 278 Kodeksu karnego. Jak dotąd, nie ujawniono, kto mógł stać za całą operacją ani w jaki sposób udało się przemieścić tak duży obiekt bez wzbudzania podejrzeń.

Sprawa do wyjaśnienia

Niecodzienna kradzież czołgu wywołała liczne spekulacje i zainteresowanie opinii publicznej. Czy było to zuchwałe przestępstwo, czy może ukryta operacja z udziałem znanych postaci? Mieszkańcy Pruszkowa z niecierpliwością czekają na odpowiedzi!

Czytaj więcej:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama