Przypominamy sprawę
O zabójstwie, które miało miejsce 10 lutego, napisaliśmy w artykule: Okrutne morderstwo w Piastowie. Zmarłego Marka D. odnalazł pracownik PKP przy torach w Piastowie. Mężczyzna nie żył. Zawiadomiona została policja, która dzięki nagraniom z monitoringu z łatwością odkryła osobę, która porzuciła ciało. Winny był im znany z wcześniejszych interwencji. Szybko odnaleziono i zatrzymano parę, która miała związek ze sprawą.
Ofiarą był mieszkaniec Piastowa, który wyszedł z więzienia za drobne przewinienia. W dniu zabójstwa pił alkohol z parą, Anetą O. i Krzysztofem Ś. w ich domu przy ul. Dworcowej. Według zeznań kobiety, poszła ona spać, kiedy mężczyźni jeszcze pili. Obudziły ją dziwne hałasy. Gdy sprawdziła, co się dzieje, odkryła, że jej gość jest cały zakrwawiony. Prokuratura podejrzewa, że został pobity przez jej konkubenta.
Następnie Krzysztof Ś. przeniósł Marka D. na wózek i za jego pomocą przewiózł w okolice torów kolejowych, gdzie porzucił ciało. Podczas podróży użył przejścia technicznego PKP, przy którym jest zainstalowana kamera. Nie wiadomo, czy ofiara jeszcze wtedy żyła. Po porzuceniu byłego gościa w ich domu para spakowała się i wraz z dzieckiem wyjechała do hotelu w Pruszkowie. Tam podejrzanych znaleźli policjanci.
Losy podejrzanych
Krzysztof Ś. trafił do aresztu. Z początku miał być oskarżany o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowia, którego konsekwencją była śmierć ofiary (art. 156 par. 3 k.k.). Ostatecznie jednak w styczniu 2025 roku podejrzany usłyszał zarzuty zabójstwa.
Aneta O. postawiono zarzuty o niepoinformowanie policji o przestępstwie (art. 240 par. 1 k.k.), jednak jej sprawa została umorzona. Kobieta pozostaje na wolności.
Pierwsza rozprawa Krzysztofa Ś. odbyła się 11 kwietnia. Podejrzany jednak nie usłyszał na niej wyroku. Kolejna została zaplanowana na 6 maja. Będziemy dla Państwa śledzić rozwój wypadków w tej sprawie.
Napisz komentarz
Komentarze