Kilka dni temu opisaliśmy akcję ratunkową mężczyzny, który zasłabł podczas jazdy samochodem w Książenicach. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, wykazali się dużym profesjonalizmem i zimną krwią.
Około godziny 18.00 st. sierż. Krystian Hernik i sierż. szt. Bartłomiej Marczyk przybyli na miejsce zdarzenia. Kierowca samochodu najprawdopodobniej zasłabł w czasie jazdy ulicą Mazowiecką w Książenicach. Mężczyzna nie oddychał, więc funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli reanimację. Kiedy na miejsce przybyła pomoc medyczna i strażacy, policjanci kontynuowali resuscytację, zmieniając się podczas akcji ratowniczej.
Jednak, jak przekazał nam jeden z czytelników, na pochwałę również zasługują świadkowie wypadku, którzy jako pierwsi ruszyli z pomocą poszkodowanemu.
„Myślę, że warto docenić także cichych bohaterów tego zdarzenia” – poinformował nas czytelnik. - „W momencie, gdy kierowca zasłabł i zjechał z drogi, z pojazdu wyciągnęli go mieszkańcy posesji, przy której miało to miejsce. Reanimację rozpoczął przejeżdżający rowerzysta wraz z żołnierzem, który przejeżdżał obok pojazdem służbowym i to oni rozpoczęli resuscytację”.
Policja również potwierdza wzorową postawę świadków zdarzenia, dzięki której udało się uratować poszkodowanego.
„Wszyscy odetchnęli z ulgą, gdy po kilkudziesięciu minutach mężczyzna odzyskał funkcje życiowe. 53-latek został przetransportowany do szpitala, a policjanci zadbali o przekazanie jego pojazdu rodzinie oraz o bezpieczeństwo użytkowników drogi, na której podczas działań były utrudnienia w ruchu” - przekazała asp.sztab. Katarzyna Zych.
Napisz komentarz
Komentarze