Znicz Pruszków czeka na szóste zwycięstwo w II lidze. Żółto-czerwoni po raz ostatni cieszyli się z trzech punktów 8 września.
Piłkarze z Pruszkowa rozpoczęli sezon z impetem. Wygrali cztery z pięciu ligowych potyczek i znaleźli się w czołówce tabeli. Potem Znicz zaczął grać w kratkę. W 6. kolejce żółto-czerwoni zremisowali na wyjeździe z Bytovią Bytów, choć przegrywali już 0:2. W ciągu pięciu minut udało się odmienić losy spotkania za sprawą Martina Barana i Marcina Bochenka. Pruszkowski zespół zakończył sierpień porażką z Błękitnymi Stargard 2:3.
Wrzesień zaczął się dla Znicza od zdobycia trzech punktów w starciu z Olimpią Elbląg. Początek meczu udany dla gości, którzy wyszli na prowadzenie w 11. minucie za sprawą Pawła Moskwika. W drugiej połowie wynik podwyższył Dariusz Zwoliński, a bramka Przemysława Brychlika w końcówce nic gospodarzom nie dała. To było piąte zwycięstwo żółto-czerwonych w sezonie. Na kolejne czekają już ponad miesiąc. W 9. kolejce Znicz przegrał u siebie z Górnikiem Łęczna 1:2, zaś w następnej serii lepsza okazała się Skra Częstochowa – 1:2. Wydawało się, że pruszkowski zespół będzie cieszył się z trzech punktów w spotkaniu ze Stalą Rzeszów. Znicz prowadził 2:1, jednak w samej końcówce zwycięstwo wydarł im Damian Sierant. W 12. kolejce żółto-czerwoni podzielili się punktami z Legionovią Legionowo – 0:0.
Piłkarze Znicza mieli chwilę na odpoczynek. W 13. kolejce zaplanowano rywalizację z Garbarnią Kraków, ale ze względu na powołanie zawodnika rywali do kadry Polski do lat 19, spotkanie przełożono na 23 października. Kolejny mecz żółto-czerwoni rozegrają 20 października o godz. 12.00 na wyjeździe z Lechem II Poznań. Znicz powalczy o szóste zwycięstwo. Na wyjazdach pruszkowski zespół czuje się dobrze. W tym sezonie na obcym terenie zanotował trzy zwycięstwa, dwa remisy i dwie porażki.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze