Zacięty mecz w drugiej kolejce Ligi Mistrzów tenisa stołowego. We własnej hali Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki przegrała z Saarbrucken TT 2:3.
Oba zespoły wygrały swoje pierwsze mecze w Lidze Mistrzów, więc przy Westfala walczyły o fotel lidera grupy C. Kibice mogli zacierać ręce i czekać na ciekawe widowisko. Miłośnicy tenisa stołowego nie zawiedli się. Spotkanie w Grodzisku trwało ponad trzy godziny i obfitowało w liczne zwroty akcji.
Zaczęło się znakomicie dla Bogorii. Panagiotis Gionis prezentował wysoką formę i poradził sobie z Shang Kunem. Chińczyk nie potrafił skutecznie przeciwstawić się Grekowi. Gionis wygrał dwie pierwsze partie do 5. W trzeciej rywal walczył skutecznie – 9:11, ale Grek nie pozwolił mu na wyrównanie. Działo się w starciu Marka Badowskiego z Patrickiem Franziską. Polak przegrał pierwszą partię do 8, ale kolejne odsłony to zacięta walka i determinacja z obu stron. Badowski wyrównał – 12:10. W kolejnym secie dążył do wygranej, ale rywal triumfował na przewagi – 11:13. Rywalizacja kosztowała zawodników wiele energii, ale nie mieli zamiaru zwalniać tempa. Czwarty set również wyrównany, jednak los sprzyjał Badowskiemu – 12:10. Na więcej zawodnikowi Bogorii nie starczyło sił. W piątym secie dominował Franziska, który wygrał 11:2.
W kolejnym starciu do rywalizacji stanął Pavel Sirucek, który nie miał zamiaru stosować taryfy ulgowej wobec Cristiana Pletei. Zawodnik gości tylko w drugiej partii prowadził zaciętą walkę – 13:15. W pozostałych Sirucek wygrał pewnie – 11:7 i 11:6. Bogoria była o krok od zwycięstwa. Wszystko było w rękach Gionisa, jednak Grek został powstrzymany przed Franziskę. Lider Saarbrucken rozbił zawodnika Bogorii w trzech setach – do 9, 3 i 4. Pozostał tie-break. Zwycięstwo przeszło grodziszczanom koło nosa. Choć Marek Badowski walczył w pierwszej partii, to przegrał 9:11. Kolejne dwa sety nie były już tak zacięte i Shang Kun przypieczętował triumf gości.
Liga Mistrzów nie zwalnia. Trzeci mecz w europejskich rozgrywkach Bogoria ma zaplanowany na 25 października, kiedy spotka się na wyjeździe z Ping Pong Club Villeneuvois.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze