Koniec potyczki o przebudowę Alei Lipowej w Podkowie Leśnej. Magistrat zrezygnował z realizacji projektu i odstąpił od umowy z wykonawcą.
O sporze wokół zabytkowej alei pisaliśmy już w marcu. Władze miasta planowały poddać drogę rewitalizacji, częściowo pokrywając ją granitowymi płytami i nawierzchnią mineralną. Plany nie spodobały się części mieszkańców, którzy zawiązali akcję społeczną „Wspólnie dla Lipowej" i przygotowali petycję wyrażającą sprzeciw wobec planów magistratu. Argumentowali, że projekt powstał bez konsultacji społecznych i wskazywali, że przebudowa może zrujnować historyczny charakter drogi i doprowadzić do zniszczenia rosnących przy niej drzew. Burmistrz Podkowy Artur Tusiński odrzucił podnoszone w petycji argumenty tłumacząc, że projekt powstał w porozumieniu ze specjalistami z SGGW i Politechniki Warszawskiej. W odpowiedzi aktywiści skierowali do Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wniosek o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. MWKZ przychylił się do wniosku i projekt rewitalizacji został zawieszony.
Konserwator wszczął postępowanie
Po ponad dwóch miesiącach wiele wskazuje na to, że temat przebudowy zabytkowej alei wraca po raz ostatni. Burmistrz Tusiński poinformował niedawno, że miasto zdecydowało się odstąpić od umowy z wykonawcą. Rezygnacja z projektu podyktowana była toczącym się postępowaniem przed MWKZ i związanym z tym brakiem możliwości oszacowania terminu zakończenia działań konserwatora. Decyzja miała również związek z postanowieniem MWKZ o dopuszczeniu do sprawy jako stron postępowania pięciu organizacji: stowarzyszenia Dendropolis z Podkowy Leśnej, Federacja Arborystów Polskich z Końskowoli, stowarzyszenia Zielone Mazowsze z Warszawy, INTBAU Polska z Krakowa oraz Genius Loci (inicjatora wniosku o wpisanie alei do rejestru zabytków) z Warszawy.
Czytaj także: Aleja w zawieszeniu
Podkowa straci dotacje?
Tusiński nie kryje rozgoryczenia decyzją konserwatora. – To oznacza, że wybrane organizacje pozarządowe z całej Polski będą, mówiąc kolokwialnie, miały wpływ na jakość życia wszystkich mieszkańców Podkowy Leśnej, w tym szczególnie tych mieszkających po jednej i po drugiej stronie Alei Lipowej – komentuje burmistrz na swoim blogu i wymienia koszty, jakie Podkowa Leśna poniesie w związku z odstąpieniem od realizacji projektu. – Firma wykonawcza mająca prowadzić rewitalizację Lipowej do dnia dzisiejszego [czyli do 2 czerwca – przyp. red.] wystąpiła z żądaniem 156 000 zł (...). Jeżeli nie dojdzie do polubownego porozumienia, czeka nas także kolejna sprawa sądowa. Utraciliśmy całą pozyskaną dotację unijną na ul. Lipową w kwocie 671 058,48 zł, a także w dalszym ciągu jest zagrożona pozostała kwota z całości dofinansowania, które opiewało łącznie na 1 133 166 zł (po zrealizowaniu ścieżki przy trasie 719, jest to ponad 290 000 zł). Jestem w trakcie prowadzenia rozmów z partnerami i poszukiwania rozwiązań wynikających z niewywiązania się Miasta Podkowy Leśnej ze zobowiązań Porozumienia Partnerskiego, dotyczącego budowy ścieżek rowerowych na terenie Grodziska Mazowieckiego, Michałowic, Milanówka, Podkowy Leśnej, Pruszkowa i Żyrardowa, tak aby miasto wyszło z tej potyczki bez reperkusji finansowych – wymienia Tusiński.
Czytaj także Aktywiści oskarżają, miasto odpowiada
Opinie mieszkańców są podzielone. Przeciwnicy pomysłu rewitalizacji zarzucają burmistrzowi brak woli porozumienia i dyskusji na temat projektu. Zwolennicy zaś oskarżają aktywistów o pieniactwo i blokowanie inicjatyw urzędu bez własnej koncepcji na rozwój miasta.
Sprawa Alei Lipowej nie jest pierwszą potyczką magistratu ze stowarzyszeniem Dendropolis. Nadal toczy się bowiem postępowanie w sprawie rewitalizacji stawu w parku miejskim. Miasto wytoczyło aktywistom proces o naruszanie dobrego imienia. Sąd nie wskazał jeszcze terminu rozprawy.
Napisz komentarz
Komentarze