Budowa bloku nieopodal Parku Potulickich w Pruszkowie budzi sprzeciw wielu mieszkańców. Społecznicy walczą i rozpaczliwie szukają ratunku. W ich sprawę zaangażowała się m.in. posłanka Urszula Sara Zielińska.
Park Potulickich to jedno z najbardziej reprezentatywnych miejsc w Pruszkowie. Piękny teren zielony, gdzie można zrelaksować się i podziwiać naturę. Park stanowi ważne dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze. Od kilkunastu miesięcy grupa społeczników jasno wyraża swój sprzeciw wobec budowy bloku na jednej działek w sąsiedztwie terenu. Mieszkańcy niejednokrotnie prezentowali swoje niezadowolenie, także podczas sesji Rady Miasta. Władze Pruszkowa zapewniały, że działają zgodnie z przepisami.
We wrześniu br. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Warszawie wszczęło postępowanie w sprawie decyzji prezydenta Pruszkowa, której przedmiotem jest budowa bloku mieszkalnego przy ul. Pawiej i Lipowej. O rozpatrzenie sprawy zabiegały Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i stowarzyszenie Za Pruszków.
Poselskie wsparcie
Protestujący zyskali również wsparcie posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz. – Powstanie megabloku oznacza wycinkę wielu drzew na skraju zabytkowego Parku Potulickich! Grozi również wyschnięciem stawów w historycznym parku, bowiem jak alarmują specjaliści, tak wielka inwestycja wkraczająca na część jego terenu zaburzy stosunki wodne w całej okolicy! – wyjaśnia posłanka, która interweniowała w urzędzie marszałkowskim i skierowała zapytanie poselskie do ministra kultury.
W sprawę włączyła się również Urszula Sara Zielińska. Posłanka Zielonych zwróciła się do ministra kultury Piotra Glińskiego o interwencję w sprawie zabudowy na terenie zabytkowego parku. Jednocześnie podkreśliła, że miejsce jest niezwykle ważne dla mieszkańców.
– Ze zgromadzonych przez stronę społeczną dokumentów wynika, iż należąca do prywatnego dewelopera działka leży po części na terenie chronionym prawem o ochronie zabytków. Jest to równocześnie teren Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Te podmokłe łąki, poza oczywistymi dla mieszkańców walorami przyrodniczymi i rekreacyjnymi, stanowią otulinę wpisanego do rejestru zabytków Parku Potulickich. Teren ten, w swoim integralnym kształcie, zajmuje szczególne miejsce w sercach mieszkańców Pruszkowa; jest miejscem wypoczynku, stanowi zielone płuca coraz gęściej zabudowanego miasta. Jako miejsce kluczowe dla historii miasta tworzy tożsamość jego mieszkańców. Co więcej, jest to teren zalewowy, na którym okresowo gromadzi się woda. Wybudowanie tam ogromnego bloku wiązałoby się nieuchronnie z osuszeniem terenu, co w sytuacji, w której cały kraj walczy z suszą i stawia na małą retencję, jest działaniem szczególnie bulwersującym. Dlatego bardzo proszę o interwencję w tej sprawie – zaprezentowała Urszula Sara Zielińska.
Napisz komentarz
Komentarze