Walka o mistrzostwo Polski w Superlidzie tenisa stołowego przełożona. Bogoria Grodzisk Mazowiecki i Dekorglass Działdowo spotkają się 23 maja. Pierwotnie mecz miał odbyć się 7 maja.
Czas na decydujące rozstrzygnięcia w Superlidze. Oba zespoły przez cały sezon walczyły i ich praca przyniosła efekty. Niebawem jedna z ekip będzie mogła cieszyć się z tytułu mistrzowskiego. Finał miał odbyć się 7 maja o godz. 13.00 w Gdańsku, jednak Zarząd Polskiego Związku Tenisa Stołowego podjął decyzję o zmianie terminu. Powodem jest kwarantanna Panagiotisa Gionisa.
Grecki tenisista nie mógłby wystąpić w starciu z zespołem z Działdowa. Bez dwóch zdań byłoby to ogromne osłabienie drużyny Tomasza Redzimskiego. Warto wspomnieć, że regulamin rozgrywek jasno określa zasady gry w play-off. W tej fazie mogą zagrać zawodnicy mający na koncie odpowiednią ilość spotkań w sezonie zasadniczym. Wymóg ten spełniają, oprócz Gionisa, Miłosz Redzimski, Pavel Sirucek i Marek Badowski. Problem w tym, że ten ostatni wraca do pełnej sprawności po kontuzji. 7 maja zapewne Badowski nie byłby jeszcze gotowy do gry na 100%.
Zmiana terminu wydaje się więc naturalnym ruchem. 23 maja o godz. 15.00 tenisiści Bogorii i Dekorglassu zmierzą się w Centrum Szkolenia PZTS im. Andrzeja Grubby w Gdańsku.
Czytaj także: Bogoria awansowała do finału Superligi
Jadą na igrzyska
Sukces zawodników Bogorii. Panagiotis Gionis i Pavel Sirucek wywalczyli awans na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
W kwietniowym turnieju w Guimaraes Grek i Czech zaczęli zmagania w fazie pucharowej. Gionis przegrał 3:4 z Alvaro Roblesem. Z kolei Sirucek pokonał pewnie Erica Gloda 4:1, ale w ćwierćfinale lepszy okazał się Vladimir Sidorenko. Gracze grodziskiej drużyny znaleźli się w trudnej sytuacji. Ich ostatnią szansą był drugi turniej, w który trzy miejsca premiowane były awansem na igrzyska.
Gionis zaczął od trudnej rywalizacji z Lubomirem Pistejem, którą wygrał po siedmiosetowym boju. Sirucek z kolei pokonał Cedrica Nuytincka 4:1, a następnie Mihaila Bobcicę 4:2. Gionis rozbił pewnie Raresa Siposa 4:0. Wszystko dobrze się układało i zawodnicy trafili na siebie. Pierwszy set dla Sirucka – 11:6, potem dominował jednak Gionis. Grek cieszył się z awansu na igrzyska. Czech miał jeszcze szansę i ją wykorzystał. W decydującym meczu Sirucek pokonał Paula Drinkhalla 4:2.
Napisz komentarz
Komentarze