W lutym kilkadziesiąt zdrowych drzew padło ofiarą wycinki w centrum Milanówka. Sprawa została zgłoszona do prokuratury. Samowolny akt oburzył mieszkańców miasta-ogrodu. Część z nich właśnie złożyła petycję do Starosty Powiatu Grodziskiego.
Lutowy, sobotni poranek wciąż jest w pamięci mieszkańców Milanówka. Ponad 60 dębów w samym centrum miasta zostało ściętych. Wycinka zakończyła się interwencją policji.
– Jak to jest możliwe, że strefie ochrony konserwatorskiej, gdzie mieszkańcy toczą boje z konserwatorem o podcięcie jednej gałęzi, w ciągu dnia wycina się ponad 60 wiekowych drzew u służby ochrony przyrody nic nie mogą – pisał w mediach społecznościowych milanowski radny Piotr Napłoszek.
Władze samorządowe złożyły doniesienie do prokuratury w tej sprawie. – Po tragicznych w skutkach, nieodpowiedzialnych działaniach właściciela działki przy wiadukcie, w efekcie których Milanówek pozbawiony został ponad 60 zdrowych drzew, chciałbym podzielić się z państwem swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi tej sytuacji. Otóż jak już informowałem, złożę do Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie – napisał w lutym burmistrz Piotr Remiszewski na Facebooku.
Czytaj także: Milanówek nie dostał dofinansowania na remont Teatru Letniego
Petycja do starosty
Urzędnicy przekonywali, że zgodnie z relacjami powiatowego leśnika, właściciel działki w towarzystwie jego oraz naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska starostwa powiatowego, oznakowali 22 suche i zniszczone drzewa, które były przeznaczone do legalnej wycinki. Samowolny akt oburzył mieszkańców Milanówka. Część z nich właśnie złożyła petycję do starosty grodziskiego. – 20 lutego 2021 r., mimo sprzeciwu wielu mieszkańców Milanówka, w centrum miasta, w strefie ochrony konserwatorskiej na działce prywatnej dokonano nielegalnej wycinki kilkudziesięciu zdrowych, wiekowych dębów. Pozbawiono tym samym nas – mieszkańców cennego ekosystemu o dużej bioróżnorodności – czytamy w petycji.
Mieszkańcy domagają się od starostwa wydania decyzji administracyjnej nakazującej sprawcy bezprawnej wycinki "nasadzenie ilości drzew równoważącej ilość drzew wyciętych w wieku co najmniej 50 lat, o obwodzie 70-80 cm oraz zapewnienia właściwej pielęgnacji przez 5 lat w celu dobrego utworzenia się nasadzeń".
Milanowianie tłumaczą, że podpisali tę petycję, traktując ją jako "żywotny interes społeczny i lokalny". – Jako mieszkańcy domagamy się aktywnego działania pana starosty, które będą miały na celu przywrócenie zdegenerowanego terenu do stanu właściwego – podkreślają. I dodają: – Chcemy utrzymać miasto w dotychczasowej formie miasta-ogrodu. Wycinka, która miała miejsce na prywatnej działce, może zdarzyć się na każdej dużej działce w Milanówku.
Napisz komentarz
Komentarze