Od wiosny mieszkańcy i Zieloni Grodzisk Mazowiecki walczyli o ocalenie ok. 500 drzew rosnących wzdłuż ulic Gościnnej i Paprociowej. Decyzją starosty drzewa nie zostaną wycięte. To powód do radości, bo w dobie kryzysu klimatycznego każde drzewo jest na wagę złota.
Budowa ulicy Gościnnej i Paprociowej w miejscowości Radonie i Opypy oraz rozbudowa ul. Paprociowej polegająca na budowie chodnika w miejscowości Opypy – to był urzędowy powód, dla którego miały zostać wycięte brzozy, lipy i dęby. Dzięki decyzji starosty ocaleje m.in. 7 dębów o wymiarach pomników przyrody (obwód pnia ok. 4 m), pozostaną drzewa rosnące w pobliżu dworku w Radoniach (mające także wartość kulturową) i te przy Paprociowej, ocieniające trasę rowerową.
– To ważne, bo korony drzew nie tylko pięknie się wplatają w krajobraz, ale także są miejscem do życia dla ptaków, owadów i drobnej zwierzyny. Drzewa regulują także gospodarkę wodną i poprawiają jakość powietrza – mówi Mirosław Kaznowski z Zielonych Grodzisk Mazowiecki. – Uważaliśmy od początku, że można realizować inwestycje z poszanowaniem przyrody i opinii mieszkańców. Dziękujemy urzędom, że podzieliły nasze opinie i staroście, że powstrzymał realizację inwestycji, która według projektu wymagałaby wycinki drzew – dodaje.
Dyrekcja Powiatowego Zarządu Dróg pracuje obecnie nad planem przeprowadzenia inwestycji, która doprowadzi do koniecznej dla bezpieczeństwa użytkowników poprawy jakości dróg, ale z poszanowaniem drzew. Zieloni przesłali nawet do PZD alternatywną propozycje działań, które pozwolą pogodzić ekologię i konieczne także w ich ocenie inwestycje drogowe.
Napisz komentarz
Komentarze