W piśmie od Starosty Grodziskiego z dnia 14 kwietnia czytamy, że żaden operator sieci nie zwrócił się do urzędu o wydanie pozwolenia na budowę stacji bazowej telefonii komórkowej na terenie wsi Czarny Las i Budy Grzybek. Pismo jest odpowiedzią na protesty złożone przez prawie 40. mieszkańców, po tym jak na stronach urzędu gminy ukazała się informacja, że jedna z firm budujących maszty, złożyła w gminie wniosek o wydanie „wypisu i wyrysu (mapy) z obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego”. To może świadczyć o zamiarze budowy masztu.
Maszt masztowi nierówny
Z odpowiedzi starostwa nie wynika, czy mieszkańcy zostaną poinformowani o tym, gdy wniosek o pozwolenie na budowę masztu wpłynie. To zależy od tego, czy ich domy znajdą się w „obszarze oddziaływania obiektu” i czy będzie ono uciążliwe. Niestety, przepisy jasno nie precyzują, kiedy tak jest. Jak wyjaśniła nam Lila Jakubiec ze starostwa, odpowiedź urzędu nie będzie bardziej konkretna, dopóki nie będzie wiadomo o jaki typ masztu chodzi. Bo to od jego „mocy”, wysokości i oddziaływania zależy czy zgodnie z przepisami urząd może go uznać za stwarzający uciążliwość. Co najważniejsze, nawet gdy obiekt jest uciążliwy i mieszkańcy zostaną poinformowani o tym, decyzja o wydaniu pozwolenia na jego budowę należy do urzędu, ludzie mogą tylko powiedzieć co o tym myślą.
– Musimy więc trzymać rękę na pulsie – mówi Katarzyna Cendrowska, której dom stoi najbliżej działki budzącej zainteresowanie firmy budującej dla telefonii komórkowej. – Obawiamy się, że w innym wypadku maszt może stanąć bez słowa ze strony urzędu – dodaje.
Gmina pisze do starosty
W związku z tym, że planowana inwestycja budzi skrajne emocje mieszkańców, gmina Jaktorów zwróciła się do starostwa o: „zapewnienie udziału społeczności lokalnej we wszystkich etapach ewentualnego postępowania administracyjnego…”
Udało się nam też ustalić, że w powiecie jest więcej niż dwadzieścia masztów. Dokładnie ile, to trudno powiedzieć, bo maszty buduje się od lat 90. XX wieku i urząd nie ma ich na jednej liście. Co więcej, obecnie toczy się jedno postępowanie odwoławcze od decyzji starosty o wydaniu pozwolenia na budowę masztu. Organem, który rozpatruje tego typu sprawy, jest Mazowiecki Urząd Wojewódzki.
Przepisy sprzyjają masztom
Maszty anten telefonii komórkowej (tzw. stacje bazowe) budzą wiele emocji związanych z obawami o wpływ promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie. Są jednak też i tacy, którzy chcą masztu w sąsiedztwie, gdyż to oznacza poprawę zasięgu i jakości sieci komórkowej.
Budowa masztu telefonii komórkowej należy do inwestycji pożytku publicznego, bo związana jest z łącznością. A ustawa „O rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych” umożliwia budowę masztów nawet w rezerwatach przyrody czy uzdrowiskach. Dlatego trudno przeciwnikom masztów walczyć z nimi, nawet gdy mają być wysokie i sięgać 60 m. A właśnie taki – jak nieoficjalnie dowiedzieli się protestujący mieszkańcy – miiałby być ten planowany w Budach Grzybek i Czarnym Lesie. Tego typu urządzenia budowane są jednak z uwzględnieniem wielu norm technicznych. Organy odpowiedzialne za ochronę środowiska są upoważnione do kontrolowania pola elektromagnetycznego emitowanego przez stacje bazowe. To jednak nie zmienia tego, że wartość nieruchomości w cieniu masztów zazwyczaj spada, podobnie jak radość życia sąsiadów.
Napisz komentarz
Komentarze