Reklama

Przeklinasz koszących trawę? Słusznie, czy nie?

Łąka jest ładniejsza i ma wiele zalet, a przede wszystkim nie wymaga od nas pracy. A może piękna wypielęgnowana trawa w stylu angielskim jednak jest lepsza?
Przeklinasz koszących trawę? Słusznie, czy nie?

Często po tygodniu pracy z przyjemnością chcielibyśmy rozłożyć leżak na balkonie lub koc na ogródku. Równie często jest to trudne przez weekendowych kosiarzy traw i osiedlowych ogrodników „szlifujących” swoje żywopłoty. Zamykamy więc okna i narzekamy. Czy można zatem nie kosić. Pierwsza podpowiedź - razem z trawą pozbywamy się tzw. chwastów, czyli roślin, które uważamy za niepożądane. Jesteśmy na najlepszej drodze do zniszczenia swojej różnorodności biologicznej, tak jak zrobiły to inne metropolie w Europie - uważa dr Piotr Mędrzycki z Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania. 

Co daje łąka kwietna a co trawnik?

Prof. Piotr Urbański, kierownik Katedry Terenów Zieleni i Architektury, dziekan Wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu dla Głosu Wielkopolski wyjaśnia - Musimy się zastanowić, czy mówimy o koszeniu trawników, czy raczej powierzchni, które po trawnikach w mieście zostały. Trawnik jako powierzchnia o charakterze użytkowym, o dużych funkcjach biologicznych i rekreacyjnych jest tradycyjnym elementem miasta, który towarzyszy nam od wielu lat. Możemy na nim leżeć, grać w piłkę, piknikować, mogą się tam bawić dzieci. Jeśli trawnik jest odpowiednio nawadniany, poddawany wszystkim zabiegom pielęgnacyjnym: wertykulacji, aeracji, wałowaniu w okresie wiosennym, wtedy nie ma problemu z zapytaniem, czy kosić czy nie. Bo odpowiedź jest jedna: kosić, bo tak trzeba. Brak koszenia takiej powierzchni zamienia ją w bardzo nieestetyczne miejsce. Jeżeli nie będziemy kosili trawników, one zaczną kwitnąć, poza problemem jaki pojawi się wśród alergików, bo pojawią się pyłki, będziemy też mieli w mieście nieestetyczne powierzchnie - dodaje.

Jak dbać o trawę, która jest wypalona słońcem?

Kiedy przychodzi susza i trawniki wysychają się, nie powinno się ich kosić. Nie kosimy przecież ścierniska, które jest suche i żółte. Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ważne są trawniki na terenie miasta. Okazuje się, że one w strukturze zieleni zajmują prawie 70-80 procent. Jeśli więc każdy metr kwadratowy trawnika wyparowuje ok. 300 litrów wody w ciągu roku, to jest to niezwykle ważny element w krajobrazie miejskim. Poza estetyką, funkcją rekreacji, ma jeszcze funkcję biologiczną. Trawniki wydzielają też fitoncydy, czyli substancje bakterio i grzybobójcze pozytywnie wpływające na nasze zdrowie - podkreśla profesor.

Czy niekoszony trawnik może stać się łąką kwietną?

Zainteresowanie łąkami kwietnymi rośnie i słusznie, bo poza pięknym wyglądem dają miastom wiele korzyści. Poza oszczędnościami na koszeniu uzyskujemy tzw. usługi ekosystemowe, czyli pozytywne efekty, za które nie trzeba płacić. Rozłożyste, wysokie rośliny zielne intensywnie nawilżają powietrze, obniżają temperaturę i produkują tlen, jednocześnie wyłapując pyły tworzące smog. 1 m² łąki kwietnej zatrzymuje 3 g zanieczyszczeń, tyle co małe miejskie drzewo. Podlewa się je tylko interwencyjnie, nie potrzeba chemicznych preparatów do roślin. Profesor Urbański uważa, że łąka kwietna ma wiele zalet. Do atmosfery wyparowuje z metra kwadratowego pół litra wody w ciągu godziny. A więc łąka kwietna funkcję biologiczną od zwykłej trawy ma znacznie większą, wytwarza też wspomniane fitoncydy. To zalety. Są też wady. Łąka taka nie służy już rekreacji. Nie możemy po niej spacerować, położyć się. Trudna jest też sama jej pielęgnacja. Dlatego mieszkańcy muszą się jednak przyzwyczaić się do nowego wyglądu terenów zielonych. Nie zawsze mieszkańcy patrzyli przychylnym okiem na tworzenie łąk kwietnych. Jeśli będziemy więc propagować wśród społeczeństwa, że to wpływa na nas prozdrowotnie, to może zmienimy ich myślenie. Tworzenie łąk kwietnych to inwestycje, które są inwestycjami wieloletnimi, które przynoszą dopiero po pewnym czasie skutek pozytywny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama