Reklama
Będzie PGO dla Mazowsza

Autor: fot. J. Ferlian

Sześć miesięcy trwał spór o wydanie przez Ministerstwo Środowiska Planu Gospodarki Odpadami dla Mazowsza, dokumentu bez którego nie mogą funkcjonować RIPOK. Pod koniec ubiegłego roku minister zaakceptował oczekiwany przez wszystkich dokument.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że zaakceptowany przez ministra dokument tylko nieznacznie różni się od pierwotnie zaproponowanej przez Urząd Marszałkowski wersji. Głównym elementem spornym była szacowana moc przerobowa instalacji do zagospodarowania odpadów, której wielkość kwestionował minister środowiska. Urząd Marszałkowski udowadniał, że w chwili obecnej moce przerobowe są wysoce niewystarczające, konieczne jest więc zwiększenie ich możliwości odbioru. Zaakceptowana przez ministra wielkość mocy przerobowej zapewnia możliwość zagospodarowania całego strumienia odpadów.

Komisja Ochrony Środowiska skierowała już dokument pod obrady Sejmiku Województwa Mazowieckiego, który prawdopodobnie zaakceptuje dokument na najbliższej sesji. Będzie to zielone światło umożliwiające prawidłowe zagospodarowanie odpadów komunalnych.

Przyjęcie PGO zwiększa pulę dostępnych instalacji do przetwarzania odpadów, co umożliwi skuteczne i bezpieczne gospodarowanie odpadami. Zapewnia też ciągłość odbioru odpadów z gmin w przypadku wystąpienia awarii w którejkolwiek z instalacji lub też wyczerpania limitów odbioru. Dokument przewiduje również utworzenie nowych instalacji do zagospodarowania odpadów zielonych i bioodpadów.

Plan Gospodarki Odpadami jest bardzo ważnym dokumentem, zaznaczyć jednak trzeba, że nie ma on bezpośredniego wpływu na ceny odbioru odpadów, których ostatnia podwyżka w znacznym stopniu odchudzi domowe budżety.

– Gospodarka odpadowa to temat niezwykle ważny dla samorządów i mieszkańców. Finalizacja prac nad PGO do dobra informacja, ale jednocześnie trzeba wyraźnie podkreślić, że przyjęcie PGO nie ma wpływu na zmianę cen opłat za odpady. Wzrosty cen, o którym ostatnio słyszymy w całej Polsce to konsekwencja wielu czynników, ale przede wszystkim zmian przepisów i dodatkowych kosztów i opłat ponoszonych przez instalacje – podkreśla członek zarządu województwa mazowieckiego Janina Ewa Orzełowska.

Samorządy w całym kraju musiały zmierzyć się z problemem znacznego wzrostu cen odbioru odpadów, zwłaszcza, że to nie jest jeszcze koniec podwyżek. Spowodowane jest to zmianami ustawowymi reformującymi system gospodarki odpadami. Głównym czynnikiem wzrostu cen  jest zmiana sposobu segregacji z trzech do pięciu frakcji co bezpośrednio przekłada się na kosztu ich odbioru, transportu i przerobu. Ponadto na instalacje przetwarzające odpady zostały nałożone dodatkowe wymagania dotyczące monitoringu, dodatkowej dokumentacji i drogich ubezpieczeń na wypadek szkody wyrządzonej środowisku.

Dochodzi do tego również znaczny wzrost opłat za składowanie odpadów resztkowych powstających w procesie przetwarzania. W latach 2015-2017 stawka wynosiła 74,26 zł, w roku 2018 wzrosła do 140 zł, czyli prawie 100%. Do 2020 roku stawka ta ma wzrosnąć do poziomu 270 zł.

Zapisy ustawowe skutecznie uniemożliwiają rozbudowę infrastruktury co zapewniałoby pełną konkurencyjność firm odbierających odpady. Sytuacja taka sprawia, że do przetargów na zagospodarowanie odpadów startować może ograniczona przez PGO ilość oferentów, co nie sprzyja obniżaniu kosztów i podnoszeniu jakości procesu przetwarzania.

Wszystko to wpływa w znaczącym stopniu na ceny odbioru odpadów, których wzrost mamy teraz okazję doświadczać.

Do prawidłowego i zgodnego z prawem działania regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych niezbędny jest też inny dokument, którym jest tzw. Pozwolenie zintegrowane, które jest decyzją administracyjną będącą de facto rodzajem szczegółowej licencji na prowadzenie instalacji, na warunkach ustalonych dla wszystkich komponentów środowiska oraz przy spełnieniu wymagań technicznych określonych jako najlepsze dostępne techniki. Jego brak może stanowić poważne zagrożenie dla środowiska. Minister unieważnia pozwolenia wydane przez Urząd Marszałkowski, mimo że może je samodzielnie zreformować ponieważ ma do tego prawo. Chodzi tu o tzw. decyzję reformatoryjną, czyli dostosowanie przez ministra decyzji do własnych oczekiwań. Dzieje się tak pomimo wyroku sądu, który nakazał ministrowi wydać taką decyzję. Decyzje dla tych instalacji były wydawane przez urząd marszałkowski kolejno: Pruszków – 19 sierpnia 2016 r., Lekaro – 16 grudnia 2016 r., Hetman – 31 sierpnia 2017 r., Remondins – 6 grudnia 2017 r.

W efekcie obecnie są tylko dwie regionalne instalacje przetwarzania odpadów komunalnych w regionie warszawskim, które posiadają decyzję. Pozostałe cztery pozostają bez pozwoleń.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
Reklama
Reklama