Przy pomniku poświęconym Michałowi Lasockiemu, znajdującym się przy ul. Kościuszki, w niedzielne popołudnie zgromadzili się przedstawiciele władz miasta, członkowie stowarzyszeń „Pamięci Rodzinnej” i „Milanowianki” oraz mieszkańcy. Nie zabrakło najmłodszego pokolenia, bo i przedszkolaki złożyły kwiaty przy pamiątkowym kamieniu.
– Nasze dzieci zawsze biorą udział w ważnych dla miasta uroczystościach – powiedziała Dorota Malarska z Przedszkola nr 1. – Wychowujemy je w duchu patriotycznym, ale także zależy nam, aby dzieci związały się z miastem – dodaje.
Ogród pamięci i miniatur
Dalsza część uroczystości odbyła się w ogrodzie domu znanych milanowskich społeczników, Anny i niedawno zmarłego Tadeusza Kuldanków. Zgromadzeni w tzw. ogrodzie pamięci, mogli wysłuchać pieśni patriotycznych w wykonaniu „Capella Milanowiensis”, prelekcji „Los kobiet i rodzin powstańców styczniowych na przykładzie Bronisławy Lasockiej – wdowy po zesłańcu, Leonie Lasockim”, a także ciekawostek z życia Bronisławy na podstawie pamiętnika Elżbiety Wielowiejskiej.
– W naszej tradycji narodowej to kobiety, które trafiły na zesłanie są bohaterkami, nie pamiętamy o tych, które tu zostały z dziećmi i musiały walczyć o majątek i o przetrwanie. Odbrązawiam je i odmitologizowuję – powiedziała dr Agata Markiewicz autorka prelekcji. – To one były bohaterkami, które musiały sobie radzić z codziennością.
Pamiętamy dzięki miniaturom
Lasoccy mieszkali w dworze, który już nie istnieje, a znajdował się na terenie dzisiejszej stadniny. Jednak dzięki stworzonemu przez Tadeusza Kuldanka ogrodowi miniatur, możemy zobaczyć makietę dworu, obok wielu innych przedstawiających zabytki Milanówka.
– Bez Lasockich nie byłoby Milanówka, nie byłoby tego pięknego miasta – stwierdza Grażyna Witkowska, córka znanego żołnierza, lotnika i fotografa z Milanówka Ryszarda Witkowskiego i pra pra wnuczka Bronisławy. – Historia jest podstawą, bez historii nie byłoby nas i nie będzie przyszłości. Kiedy ktoś się odcina od przeszłości, odcina się od mądrości, która płynie z doświadczeń poprzednich pokoleń – dodaje.
– Historia naszego miasta jest dla nas ważna – powiedział burmistrz Piotr Remiszewski. – Jestem dumny z nas, że jesteśmy tu w tym dniu. Zachęcam abyśmy szukali tego, co nas łączy i razem działali dla Milanówka.
Napisz komentarz
Komentarze