W maju miasto wysłało do Konserwatora Zabytków projekt modernizacji targowiska miejskiego, gdyż centrum miasta objęte jest ochroną konserwatorską. Jak nas poinformował wiceburmistrz Marcin Bąk plan zakłada, że stare i brzydkie pawilony mają zniknąć tylko z centralnej części placu. Pawilony obecnie znajdujące się wokół placu, pozostaną tam, gdzie są. A to dlatego, że podczas wielomiesięcznych sporów i dyskusji z milanowskimi kupcami niewiele ustalono w sprawie nowych pawilonów. Dalsze rozmowy mają być kontynuowane po powrocie burmistrza z urlopu.
– Gra pozorów – mówi przewodniczący Rady Miasta Milanówka Piotr Napłoszek. – Ten projekt, który trafił do konserwatora nie zawiera istotnych zmian. To ten sam, który w zeszłym roku wywołał cały spór. Miasto mówi, że rozmawia z kupcami, a o czym, skoro projekt już jest u konserwatora? Kupcy mówili na przykład, że wiata będzie przeszkadzać w dostawie towaru i zdaje się, że ich uwag nie wzięto pod uwagę. A zadaszenie w centrum placu ma być pokryte blachą, na której będzie fotowoltaika. Pod wiatą będzie ciemno i konieczne stanie się dodatkowe oświetlenie. A jak ten dach z blachy przyczyni się do wzrostu estetyki targowiska? Nie wiem. – dodaje.
– Przebudowa targowiska uwzględnia zastosowanie instalacji odnawialnego źródła energii, poprzez budowę na dachu wiaty instalacji fotowoltaicznej, gdyż to warunek otrzymania dotacji na jego modernizację – wyjaśnia Marcin Bąk. – Wiata ma mieć konstrukcję stalową z elementami murowanymi z cegły klinkierowej, nawiązując do zabytkowej architektury Milanówka. Każdy z trzech modułów, z jakich ma się składać, zostanie przykryty dachem dwuspadowym o kącie nachylenia 10 stopni i pokryty blachą w kolorze ciemny brąz. Pod wiatą ma się znaleźć 60 stanowisk do handlu – dodaje.
Pierwszy etap, czy wielkie nic?
Miasto złożyło poprzedni projekt do konserwatora zabytków, bo jak wyjaśnia Marcin Bąk zawsze można będzie wprowadzić w nim jakieś zmiany albo zrealizowa
w całości tyle, że etapami. I miasto liczy właśnie na to, że kiedy na Miejskim Targowisku stanie zadaszenie, to kupcy i przeciwnicy przebudowy, pośród których jest kilkoro radnych, dostrzegą konieczność zadbania o to miejsce w szerszym zakresie. Wtedy możliwa stanie się modernizacja z prawdziwego zdarzenia: wymiana pawilonów na modułowe nowoczesne konstrukcje, które staną już pod wiatą i będą estetyczne. Wtedy też zostanie wymienione ogrodzenie itd.
Obecny, pierwszy etap modernizacji obejmie także budowę odwodniania i wyłożenie kostką betonową nawierzchni placu w części z wiatą. Ale czy wiata stanie na targu przed jesiennymi deszczami? Ten kto tak myśli jest naiwny. Zanim ruszą jakiekolwiek prace, plan przebudowy musi zostać zatwierdzony przez Konserwatora Zabytków. Jeśli tak się stanie, inwestor wystąpi o pozwolenie na budowę. Ale nie jest to jednoznaczne z początkiem modernizacji. Do tej pory to kupcy dyktowali warunki miastu – blokując możliwość jakiekolwiek działań.
Napisz komentarz
Komentarze