Mężczyzna przebywający w więzieniu został przywieziony do szpitala w celu leczenia psychiatrycznego. W takich przypadkach pacjentom zawsze towarzyszą funkcjonariusze służb więziennych. W tym wypadku mężczyzna zdołał wyłamać okno w budynku izby przyjęć i wydostać się na zewnątrz.
- Warto zauważyć, że nasze okna mają odpowiednie zabezpieczenia i certyfikaty, jednak człowiek w desperacji jest zdolny do niesamowitych czynów - opowiada nam wicedyrektor szpitala Rafał Wójcik.
Więzień daleko nie uciekł. Reakcja strażników była szybka i zdecydowana. Pacjent został postrzelony i zatrzymany.
- O ile mogę ocenić działania służb więziennych, to były one bardzo profesjonalne. Podczas akcji w strefie zagrożenia nie było innych pacjentów oraz osób postronnych, dlatego strzały nie zagrażały nikomu poza samemu uciekinierowi - stwierdza wicedyrektor, który pojawił się na miejscu tuż po zdarzeniu.
Ranny pacjent został opatrzony przez personel szpitala i opuścił placówkę.
- Pacjent wyjechał od nas z dobrą czynnością oddechową oraz serca. Był przytomny - podkreśla Rafał Wójcik.
Szpital w Tworkach zapewnia zdrowie psychiczne dla osadzonych w całej Warszawie i okolicach, dlatego w placówce jest na ogół od kilku do kilkunastu pacjentów pozbawionych wolności. Są oni pod ciągłą obserwacją służb mundurowych.
- Poza osobami pozbawionymi wolności w naszym szpitalu są również podejrzani wysłani przez sąd na obserwacje. Ich nie pilnują służby więzienne, jednak przebywają w specjalnie przystosowanych oddziałach. Podczas mojej 15-letniej pracy w szpitalu zdarzyła się tylko jedna udana ucieczka takiego pacjenta. Natomiast z osób pozbawionych wolności nikt nie opuścił samodzielnie naszej placówki - uspokaja wicedyrektor.
Reklama
Postrzelony pomysł ucieczki
Pacjent Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia w Tworkach 5 września około godziny 11:30 próbował uciec z placówki. Nie udało mu się odbiec daleko, został postrzelony i zatrzymany.
- 14.09.2022 20:03
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze