Welodrom w Pruszkowie to jedyny taki obiekt w Polsce. Dla wielu mistrzów kolarskich tor był najważniejszym miejscem do ćwiczeń. Niestety, obecnie nieruchomość jest zadłużona, a jego wierzyciele zażądali jej zlicytowanie. Wielu mieszkańców miasta w mediach społecznościowych wyraża swoje obawy, że w niedługiej przyszłości zamiast obiektu sportowego powstanie np. kolejne osiedle lub centrum handlowe.
W tym momencie taki scenariusz się nie spełni. Licytacja, która odbyła się 14 lutego w Sądzie Rejonowym w Pruszkowie, ze względu na brak zainteresowanych, trwała jedynie 5 minut.
– Polski Związek Kolarski spodziewał się, że nikt nie będzie zainteresowany kupnem toru – przekazało nam w mailu biuro PZK, które jest właścicielem obiektu.
Cena wywoławcza welodromu opiewała na ponad 70 milionów złotych. Jednak pewność związku o braku chętnych ma swoje podstawy. Na terenie obiektu jest stworzony plan zagospodarowania przestrzennego, według którego na miejscu toru nie może powstać zabudowa wielorodzinna lub usługowa.
Dług Polskiego Związku Kolarskiego powstał, kiedy obiekt trzeba było dostosować do wymogów Międzynarodowej Unii Kolarskiej przed Mistrzostwami Świata w 2009 roku w Pruszkowie.
– Za wykonane prace, wykonawcy nie otrzymali wynagrodzenia. To był początek zadłużenia – dodaje biuro PZK.
Obecnie zadłużenie szacuje się na około 20 milionów złotych.
Jest możliwość, aby ocalić tor i żeby wciąż spełniał swoją funkcję. Ministerstwo Sportu i Turystyki może odkupić welodrom i zabezpieczyć jego przyszłość. Aby to się udało, związek musi najpierw zrobić porządek w swojej dokumentacji i ustalić warunki z ministerstwem.
– Polski Związek Kolarski pracuje nad uporządkowaniem sprawozdań finansowych, które nie były przygotowywane od 2017 roku. Prowadzone są rozmowy z Ministerstwem Sportu i Turystyki oraz władzami Centralnego Ośrodka Sportu, aby obiekt został przez nich zakupiony. Środki pozyskane z transakcji pokryłyby dług – tłumaczy biuro PZK.
Przyszłość toru nie jest pewna. Komornik na rzecz wierzycieli może podjąć kolejne działania, mające na celu spłacenia długu. Nie wiadomo również, kiedy nastąpi porozumienie między związkiem kolarskim a Ministerstwem Sportu.
Napisz komentarz
Komentarze