Pożar wybuchł około godziny 5.00 nad ranem. Na miejscu z żywiołem walczyło około 30 strażaków. Kiedy udało im się opanować zagrożenie, okazało się, że ktoś celowo podłożył ogień.
- Płomienie pojawiły się na klatkach schodowych budynku. Spalone zostały pozostawione tam przedmioty, takie jak wózki dla dzieci, hulajnogi czy wycieraczki do butów. Udało nam się opanować ogień. Następnie przewietrzyliśmy budynek i sprawdziliśmy pod względem obecności czadu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ponieważ pożar jednocześnie wybuchł na kilku kondygnacjach, mamy pewność, że nie był to przypadek. Ktoś zaprószył ogień celowo – powiedział nam mł. bryg. Karol Kroć, Oficer Prasowy KP PSP Pruszków.
Mieszkańcy widzieli podejrzanego mężczyznę, który uciekał z ich kamienicy. Udało im się go namierzyć i wraz ze strażą miejską przekazać w ręce policji.
- Mogę potwierdzić, że podejrzany został przez nas zatrzymany. Obecnie jego sprawę przejęła prokuratura rejonowa w Pruszkowie — przekazała nam podczas rozmowy asp. szt. Monika Orlik, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pruszkowie.
Pożar wybuchł na klatkach schodowych, jednak zarówno płomienie, jak i dym były realnym zagrożeniem dla życia i zdrowia mieszkańców kamienicy.
- Podczas tego zdarzenia mogli ucierpieć ludzie. Dlatego prowadzimy działania z artykułu 163 kodeksu karnego, czyli o sprowadzeniu zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach – przekazał nam Prokurator Rejonowy w Pruszkowie, Krzysztof Sakowski. – Zatrzymany na nasz wniosek trafił do aresztu. Jest to osoba bezdomna i w mojej ocenie może cierpieć na zaburzenia psychiczne. Oczywiście nie jestem ekspertem, dlatego mężczyzna zostanie przebadany przez lekarzy specjalistów. Podczas przesłuchania przyznał się do podpalenia niektórych z przedmiotów pozostawionych na klatkach, jednak ciężko powiedzieć, czy zdaje sobie sprawę z zagrożenia, które sprowadził na mieszkańców – dodał prokurator.
Teraz to sąd będzie musiał ocenić zarówno to, w jakim stopniu podejrzany był świadom swoich czynów, jak i czy jest zagrożeniem dla społeczeństwa. Od jego decyzji zależy nie tylko przyszłość bezdomnego, ale także bezpieczeństwo mieszkańców Pruszkowa.
Napisz komentarz
Komentarze